Mamy coraz więcej zgłoszeń ws. potrąconych zwierząt na drodze, np. saren, do których żadne służby nie chcą przyjechać. Ostatnio oskórowany kot czekał na chodniku na pomoc kilka godzin. Doszliśmy do wniosku, że nie można tak tego zostawić i postanowiliśmy, że zaopatrzymy się w ambulans do ratowania zwierząt – mówi Onetowi Konrad Kuźmiński, szef Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Przedstawiciele inspektoratu uruchomili internetową zbiórkę za pośrednictwem serwisu ratujemyzwierzaki.pl.
Mamy możliwość kupienia używanej karetki za nieco ponad 60 tys zł – mówi Onetowi Konrad Kuźmiński. – To jest już karetka z wyposażeniem, która dotąd służyła w Austriackim Czerwonym Krzyżu. Pojazd ma niski przebieg i jest bardzo zadbany. Wstawimy do środka jedynie klatki – dodaje.
Jeśli cała operacja się uda, to będzie to pierwszy ambulans dla zwierząt na Dolnym Śląsku.
Źródło: Onet.pl.
