
Jose Mourinho - Iker Casillas
Bramkarz przez lata był podstawowym bramkarzem Królewskich oraz ich wychowankiem. Posadzenie na ławkę rezerwowych takiego zawodnika musiało być spowodowane konfliktem z trenerem. Według hiszpańskich mediów panowie potrafili się pokłócić nawet na zwykłej gierce treningowej. Casillas pękł, gdy usłyszał jak asystent Mourinho krytykuje bramkarza za jego plecami. Wzburzony powiedział trenerowi, że takie rzeczy należy mówić prosto w oczy, a nie za plecami.

Franciszek Smuda - Michał Żewłakow i Artur Boruc
Obaj piłkarze przestali być brani pod uwagę po słynnej aferze alkoholowej, która wydarzyła się w samolocie. Po latach obrońca opisał całe zajście. Żewłakow wracał na swoje miejsce w samolocie i zauważył, że Smuda zdenerwował się na Boruca. - Patrzę, a Artur już się wdał w polemikę z trenerem. W zasadzie to był monolog, bo trener dość ostrymi słowami zwracał mu uwagę, że nie zachowuje się, tak jak powinien, a tutaj wszyscy są zdenerwowani. Wokół nas siedziały starsze osoby, których "tętno nie tyka" jak u młodych, więc one były spokojne. W zasadzie my też nie zachowywaliśmy się aż tak, żeby denerwować te osoby - twierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym były obrońca.
Smuda postanowił zrezygnować z Boruca i Żewłakowa tłumacząc, że w jego kadrze nie ma miejsca dla alkoholu. Obrońca wspominał jeszcze, że o tej decyzji dowiedział się z internetu.

Josep Guardiola - Zlatan Ibrahimović
W autobiografii Zlatan przyznał, że dużo zarzucał szkoleniowcowi. Raz zdarzyło mu się powiedzieć, że "nie ma jaj", a w porównaniu do Jose Mourinho, jest nikim. Na nieszczęście szwedzkiego gwiazdora, trener Guardiola również ma mocny charakter i nie pozwolił sobie wejść na głowę. Barcelona pożegnała więc Ibrahimovicia.