
Łukasz Grzeszczyk (GKS Tychy)
Mózg zespołu Ryszarda Tarasiewicza. Nie jest to już dla nikogo sekretem, że wokół Grzeszczyka kręci się gra GKS-u, ale i tak nikt nie jest w stanie go zatrzymać. Po jego kapitalnym uderzeniu tyszanie ograli liderującą Miedź.

Marcin Kaczmarek (Olimpia Grudziądz)
W Grudziądzu jest od 4 lat i nie zamierza spadać z Olimpią do 2. ligi. W meczu z Pogonią Siedlce dołożył sporą cegiełkę do wygranej. Po wykonywanych przez Kaczmarka stałych fragmentach padły dwie bramki. 38-latek dołożył jeszcze do tego bezpośrednią asystę.

Artur Siemaszko (Stomil Olsztyn)
W meczu z GieKSą Stomil miał jedną jedyną sytuację i zdołał ją wykorzystać. Wychodzący na czystą pozycję Siemaszko został sfaulowany, a po chwili pewnie wykorzystał jedenastkę. Olsztynianie nie tracą nadziei na utrzymanie.

Patryk Szysz (Górnik Łęczna)
Szkoda, że 20-latek błysnął dopiero po raz pierwszy na wiosnę. W meczu z Chojniczanką zdobył dwie bramki, które przybliżyły Górnika do bezpiecznej strefy. Na razie łęcznianie są na miejscu barażowym.