A więc w gospodarstwie powinny być:
- wydzielone miejsce do składowania środków dezynfekcyjnych, zabezpieczone przed dostępem osób nieupoważnionych
- wydzielone miejsce do składowania obornika
- wydzielone miejsce do składowania zwłok padłych w gospodarstwie zwierząt, zabezpieczone przed dostępem zwierząt i osób nieupoważnionych
- miejsce zapewniające właściwe warunki do przetrzymywania produktów leczniczych, weterynaryjnych, zabezpieczone przed dostępem osób nieupoważnionych
- odzież i obuwie przeznaczone tylko do obowiązkowego użycia w gospodarstwie
- maty dezynfekcyjne lub niecki dezynfekcyjne w liczbie zapewniającej zabezpieczenie wejść, wyjść, wjazdów i wyjazdów oraz długości (we wjazdach i wyjazdach) nie mniejszej niż obwód największego koła wjeżdżającego do gospodarstwa środka transportu
- środki dezynfekcyjne w ilości niezbędnej do przeprowadzenia doraźnej dezynfekcji
- narzędzia oraz sprzęt wykorzystywane do obsługi zwierząt gospodarskich, przeznaczone do użycia wyłącznie w danym gospodarstwie.
Poza tym rolnicy, w których gospodarstwach prowadzona jest produkcja zwierzęca powinni prowadzić spis wjeżdżających i wyjeżdżających z gospodarstwa środków transportu do przewozu zwierząt, produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, ściółki lub pasz.
Powinna się znaleźć tam data wjazdu i wyjazdu środka transportu, gatunek zwierząt, rodzaj ładunku, imię i nazwisko lub nazwa podmiotu dokonującego transportu oraz spis wejść osób do pomieszczeń, w których są utrzymywane zwierzęta gospodarskie (nie trzeba uwzględniać osób na stałe pracujących przy obsłudze zwierząt gospodarskich).
I na koniec zapis wywołujący najwięcej emocji, mówiący o tym, że obiekty budowlane, w których są utrzymywane zwierzęta gospodarskie, powinny zostać zabezpieczone przed dostępem zwierząt innych niż utrzymywane w gospodarstwie, w tym przed dostępem zwierząt domowych – psów i kotów. Ponadto obiekty te powinny być poddawane okresowej dezynfekcji, deratyzacji oraz w razie potrzeby dezynsekcji.
Co na temat tych wymogów twierdzą przedstawiciele rolników? W opinii Krajowej Rady Izb Rolniczych wprowadzenie w projekcie niektórych dodatkowych warunków nie będzie stanowiło problemu dla dużych gospodarstw.
– Natomiast dla małych, drobnotowarowych gospodarstw, które sporadycznie sprzedają swoje produkty, głównie w formie sprzedaży bezpośredniej, niektóre nowe wymogi wydają się być nadmierne (zwiększające biurokrację) i uciążliwe w ich stosowaniu czytamy w opinii projektu rozporządzenia przygotowanej przez KRIR.
Wątpliwości samorządu rolniczego dotyczą przepisu mówiącego o obowiązku prowadzenia szczególnej ewidencji wjazdów i wyjazdów środków transportu oraz osób odwiedzających gospodarstwo.
Według KRIR problemem dla rolników może być zabezpieczenie budynków gospodarczych przed dostępem kotów i psów utrzymywanych w gospodarstwach. Szczególnie w przypadku nowoczesnych obór kurtynowych.
– Wymóg ten z punktu widzenia zabezpieczenia gospodarstw przed wprowadzeniem chorób zakaźnych nie wydaje się być konieczny, ponieważ rozporządzenie nie stanowi o zabezpieczeniu wybiegów, okólników i pastwisk – uważa KRIR.
Zdaniem Daniela Samulskiego, producenta mleka ze wsi Wojny Szuby Włościańskie zakaz wstępu do obór dla psów i kotów nie jest pozbawiony sensu.
– Warto chronić swoje zwierzęta – mówi rolnik. – Chociaż wiadomo, że do końca nie da się usunąć psów i kotów z obór.
Uważa on również, że warto prowadzić rejestr pojazdów wjeżdżających do gospodarstwa. Może okazać się pomocny w przypadku wystąpienia jakiejś choroby.
Samorząd rolniczy dodaje, że w wielu gospodarstwach utrzymywane są psy pasterskie i z racji tego, również poza okresem pastwiskowym powinny mieć codzienny kontakt ze zwierzętami. Natomiast koty jak również, pewne rasy psów przebywając w budynkach gospodarczych zabezpieczają je przez dostępem gryzoni.
Barbara Kociakowska