W minioną sobotę hala gościła galę KSW, czyli sportów walki. Była to największa tego rodzaju impreza jak dotąd w Polsce. Sprzedano prawie 18 tys. biletów. Hala ma standardowo 15 tys. miejsc na widowni, ale kibice mogli zająć też część płyty boiska.
To tylko jeden z wielu przykładów. Obiekt gościł już m.in. mistrzostwa świata w siatkówce, gale bokserskie, megagwiazdy muzyki pop, takie jak Elton John i Michael Buble, rockmana Slasha oraz rewię lodową dla dzieci "Disney on ice".
- Patrząc na liczbę wydarzeń i ich różnorodność, hala jest wielkim sukcesem Krakowa - komentuje Paweł Haberka z ogólnopolskiej agencji Power Events. - Obiekt może ściągać organizatorów imprez z całego świata i Polski , w tym ze Śląska i zupełnie zdeklasować katowicki Spodek - dodaje.
Hala rozkręca się z miesiąca na miesiąc. To widać też po już zaplanowanych wydarzeniach na przyszłość. Jeszcze w grudniu zagra u nas gwiazda rocka Bryan Adams, a ostatni swój koncert da Budka Suflera. Duże imprezy są też wyznaczone na rok 2015 i to do lipca. W lutym posłuchamy jednego z największych kompozytorów muzyki filmowej Ennio Morricone, legendarnego zespołu Queen i gwiazdy muzyki pop Katy Perry. W marcu do Krakowa zawita Sting, a w kwietniu Robbie Williams - dwie prawdziwe megagwiazdy. W lipcu z kolei odwiedzi nas Mark Knopfler, światowej sławy gitarzysta i wokalista.
To jednak nie wyczerpuje możliwości hali. Jej zarządca Agencja Rozwoju Miasta i krakowscy urzędnicy ciągle zabiegają o kolejne imprezy pomiędzy tymi już zaplanowanymi.
- Na samych imprezach kulturalnych już gościliśmy 150 tys. widzów. Nie chodzi nam o to, by wynajmować gwiazdy, płacąc im miliony, ale by współpracować z agencjami, które ściągną je do Krakowa, wynajmą halę i pozwolą ją utrzymywać - mówi Izabela Helbin, dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego, operatora hali ds. imprez kulturalnych. - Agencje zarobią na biletach, miasto na wynajmie, a krakowianie będą mogli zobaczyć gwiazdy i wziąć udział w wielkich imprezach - dodaje i przypomina, że hala to ponadto wielka promocja dla miasta i magnes przyciągający turystów.
Hala ma zarabiać
Koszt budowy hali wyniósł ok. 370 mln zł. Agencja Rozwoju Miasta wzięła na inwestycję kredyt, który będzie spłacać przez lata. Największym wyzwaniem jest jednak pokrycie kosztów utrzymania obiektu, które mogą wynieść rocznie ok. 12 mln zł.
Urzędnicy szacowali, że w ciągu roku trzeba zorganizować 50-60 imprez na co najmniej 5 tys. widzów, aby obiekt sam się finansował. Wydarzeń na razie jest mniej, ale za to wypełniają halę po brzegi. Dopiero w maju 2015 r., po roku funkcjonowania, będzie można poznać bilans finansowy. Według wstępnego biznesplanu, w przyszłym roku hala ma przynieść 1 mln zł straty, ale w 2016 już tylko 317 tys. zł. Natomiast w roku 2017 ma zarobić 226 tys. zł.
Poza wynajmem dużej hali, ARM chce zarabiać na wynajmie 27 lóż VIP, przestrzeni komercyjnych pod sklepy i restauracje, małej hali na 300 widzów i opłatach za zajęcie 1370 miejsc parkingowych. Ponadto na reklamie. Liczy też, że pozyska sponsora tytularnego, który wyłoży spore pieniądze m.in. za umieszczenie swojej nazwy w nazwie hali.
Trudne początki
Inwestycja okazała się sukcesem mimo pecha, który ją prześladował. Hala miała powstać już w 2007 roku, ale miasto popadło w konflikt z wykonawcą i rozwiązało z nim umowę. Budowa ruszyła dopiero w 2011 roku i zakończyła się w kwietniu 2014. Wtedy oddano halę do użytku, ale ekran ledowy dopiero w czerwcu. Wzrosły też wydatki. Początkowo obiekt miał kosztować niecałe 300 mln zł, ale trzeba było m.in. wzmocnić konstrukcję dachu, aby mógł utrzymać cięższe scenografie, co pochłonęło dodatkowe środki.
Ostatecznie jednak Kraków zyskał nowoczesny obiekt, który pozwolił mu zaistnieć na widowiskowej mapie świata.
- Hala ma 15 tys. miejsc na widowni, ale ponadto na płycie można zorganizować 3,5 tys. miejsc siedzących lub 9,3 tys. stojących
- Największą konkurencją Kraków Areny są Atlas Arena w Łodzi (maksimum 13,8 tys. miejsc), Ergo Arena na granicy Sopotu i Gdańska (maksimum 15 tys. miejsc) oraz budowana hala w Gliwicach. Ale krakowski obiekt może pomieścić 22,8 tys. widzów. Ma też najnowocześniejszy w Europie rigging, konstrukcję do podwieszania ciężkich scenografii o wadze nawet do 65 ton. Takie wyposażenie posiada jeszcze tylko hala w Londynie.
- Elewacja hali to m.in. długi na pół kilometra i wysoki na ponad 10 metrów ekran ledowy, na którym wyświetlane mogą być reklamy lub transmisje z wnętrza obiektu. Koszt elewacji wyniósł 16,5 mln zł.
- W hali można organizować zawody sportowe rangi mistrzostw świata w kilkunastu dyscyplinach: badminton, boks, curling, gimnastyka akrobatyczna, halowa piłka nożna, hokej, koszykówka, lekkoatletyka, łyżwiarstwo, siatkówka, piłka ręczna, sporty walki i ekstremalne, tenis ziemny i stołowy.
Wyniki wyborów 2014. Powyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali
