https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: biletomaty psują się, gdy marzną [INTERWENCJA]

Marcin Karkosza
Jedną z częstszych przyczyn awarii automatów są gwałtowne zmiany temperatury w pojazdach.
Jedną z częstszych przyczyn awarii automatów są gwałtowne zmiany temperatury w pojazdach. fot. Andrzej Banaś
Część krakowian uważa, że automaty biletowe umieszczone w tramwajach i autobusach są zbyt wrażliwe na warunki atmosferyczne.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

- Maszyny psują się, jak tylko temperatura na zewnątrz spada poniżej zera - oburza się jeden z naszych czytelników. MPK uspokaja: awarii nie jest aż tak wiele, paraliż komunikacyjny nam nie grozi. - Co roku, gdy tylko rozpoczynają się mrozy, masowo psują się automaty biletowe w tramwajach i autobusach - pisze pan Piotr, mieszkaniec Bronowic. W tym roku sytuacja się powtórzyła.

- Kiedy wsiadłem do tramwaju nr 24 na placu Inwalidów, okazało się, że maszyna wewnątrz nie działa, mimo że było zaledwie pięć stopni mrozu. Wydaje się, że pozostaje jeździć na gapę - złości się czytelnik. Podobnych zgłoszeń jest wiele. Większość osób, które dzwonią i piszą do Gazety Krakowskiej, za awarie automatów z biletami wini zimową pogodę.

- W zeszłym roku przedstawiciele MPK twierdzili, że automaty psują się, bo moknie papier do drukowania biletów. Wydaje się, że nic z tym problemem nie zrobili - pisze internautka Monika. - Wyeliminowaliśmy problem wilgoci, jednak wciąż dochodzi do usterek związanych z nagłą zmianą temperatur - mówi Marek Gancarczyk z MPK. Należy jednak pamiętać, że chociaż codziennie psuje się kilka automatów, to awarii nie jest wiele, bo mamy blisko 500 takich automatów.

Przedstawiciel MPK podkreśla też, że w większości przypadków urządzenia nie są zepsute, a jedynie np. brakuje monet do wydania reszty.

- W takich przypadkach należy zgłosić problem prowadzącemu, a automat zostanie uruchomiony jeszcze tego samego dnia - tłumaczy Marek Gancarczyk. - Trzeba pamiętać także, choć to może być mniej wygodne, że bilet można kupić u kierowcy.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Robert
Popieram, sam zawsze mam taką sytuację, z oburzeniem jeszcze to mówią.....!
a
asd
dokładnie, w przepisie jest napisane, że po wejściu do pojazdu natychmiast skasuj bilet.
Nie kup go w automacie i dopiero kasuj .
Także bądźmy poważni ;)
d
dsd
"Trzeba pamiętać także, choć to może być mniej wygodne, że bilet można kupić u kierowcy. "
Nie prawda, jak jest automat z biletami w środku, to albo mówią, że nie mają albo, że jest automat w środku i proszę płacić wyliczonymi pieniędzmi. Jeśli jednak nie pomaga jedno i drugie to Motorniczy albo Kierowca robią tak straszną łaskę, że aż odechciewa się jeździć, dlatego tez polecam Kupić KKM, nie ma problemu wtedy z jakimiś głupimi bilecikami.
s
syx
+ należy dodać, że TYLKO ZA ODLICZENIEM można zapłacić u prowadzącego :)
A
Adas
A moja propozycja jest taka zlikwidujmy automaty biletowe w tramwajach i problem z głowy nie będzie płaczu ze automat sie zepsuł. Codziennie podczas jazdy tramwajem widzę jak każdy przychodzi po jeden bilecik niech sobie kupi więcej i nie placze ze jak wraca do domu to automat jest zepsuty a rano działał.
k
kws
jest stwierdzenie, że bilet można kupić u kierowcy. Oczywiście nożna ale tylko godzinny za 5 złotych. Rozwiązanie jest banalnie proste. Kierowca nie sprzedaje żadnych biletów a jak automat nie działa to jedziemy bez biletu. Może wtedy ktoś komu zależy na tym aby MPK zarabiało na siebie, postarał by się o lepsze serwisowanie automatów albo wymienił by je na takie, które się nie psują.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska