Informacja od Czytelnika:
Po godz. 23 przechodziłem przez Kalwaryjską z psem....usłyszałem jak jeden z pracowników (pracujących w kanałach) mówi do kolegów "nie ma z nim kontaktu".
Ci ludzie wykonywali prace na odcinku między Warneńczyka a Stromą. Przyjechała karetka - usłyszałem że "trzeba straż pożarną kogoś kto zejdzie do kanału"... po chwili policja dotarła...
Chcieli go wyciągnąć (wcześniej jeden z jego kolegów zszedł z maska tlenowa do kanału). Ostatecznie się udało, a policjant stan poszkodowanego ocenił jako stabilny.
JRG nr 2 w Krakowie:
"Zakres naszych działań jest szeroki i nie ma dwóch takich samych dni w służbie. Dziś w nocy na ulicy Kalwaryjskiej przyszło nam podejmować poszkodowanego z kanału burzowo/kanalizacyjnego. Wspólnie z pracownikiem wykonującym pracę dla MPWiK szczęśliwie udało się wydobyć i ewakuować mężczyznę na powierzchnię, gdzie przekazaliśmy go kolegom z Zespołu Ratownictwa Medycznego."
Nowe zasady w polskiej ortografii
