- Sytuacja jest dramatyczna. Stoję już od kilkudziesięciu minut na przystanku przy Starym Kleparzu i nic nie jedzie. Autobusy do Bronowic kursują nawet bardziej opóźnione niż „słynne” pociągi przemierzające całą Polskę - podkreślała zirytowana pasażerka, która zadzwoniła we wtorek po południu do naszej redakcji.
Portal Platforma Komunikacyjna Krakowa opublikował z kolei zestawienie, z którego wynikało, że niektóre autobusy np. linii 704 (Bronowice-Stary Kleparz) opóźnione były... nawet 99 minut. A problem pasażerów powtarza się regularnie. Obecnie znów autobusy utknęły w wielkich korkach.
- Z naszych obserwacji wynika, że największy problem autobusy mają z płynnym przejazdem przez ul. Łobzowską i Dunajewskiego. Generalnie od momentu rozpoczęcia modernizacji ul. Karmelickiej, nie można już przejeżdżać przez nią w poprzek m.in. w kierunku ul. Rajskiej. W efekcie wielu kierowców porusza się właśnie np. ul. Łobzowską w ul. Dunajewskiego do Teatru Bagatela. Tam jednak ruch blokują piesi i dlatego duże korki, w których stoją również nasze autobusy - podkreśla Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.
Przypomnijmy bowiem, że przed rozpoczęciem remontu ul. Karmelickiej, autobusy numer 704 i 713 kursujące z Bronowic (nie dojeżdżają tam tramwaje również ze względu na trwającą przebudowę m.in. ul. Królewskiej) dojeżdżały w rejon Teatru Bagatela. Od 29 czerwca ich trasa została zmieniona, i teraz m.in. właśnie przez wspomnianą ul. Łobzowską dojeżdżają do przystanku Stary Kleparz zamiast do Teatru Bagatela.
„Poszczególne autobusy, na konkretnej brygadzie faktycznie mogły mieć opóźnienie 90 minut, ale to nie oznacza, że tyle pasażer czekał na przystanku na autobus. To opóźnienie, które jest sumą opóźnień przez cały dzień dla tego konkretnego autobusu. Tym bardziej, że na takie linie są wtedy wysyłane dodatkowe rezerwowe autobusy. We wtorek opóźnienia w kursowaniu autobusów na linii nr 704 i 713 sięgały 30 minut” - przekonuje rzecznik MPK. Przyznaje jednak wprost: „Tak, jest problem z punktualnym kursowaniem autobusów z i do Bronowic”. - Zwróciliśmy się już do organizatora transportu, aby poszukali rozwiązania, które usprawni ruch w tym rejonie miasta - podkreśla Marek Gancarczyk.
Wspomnianymi przez rzecznika organizatorami transportu są oczywiście urzędnicy miejscy. To oni odpowiadają za ustalanie tras autobusów oraz organizację ruchu na krakowskich ulicach. Pytani przez nas m.in. „czy wprowadzona zostanie jakaś korekta tras autobusów lub jakaś zmiana organizacji ruchu, by polepszyć sytuację” oraz co zrobią, by rozwiązać problem pasażerów, nie potrafili przedstawić żadnego konkretnego rozwiązania.
- Zarząd Transportu Publicznego wraz z Wydziałem Miejskiego Inżyniera Ruchu szuka rozwiązania dla sprawnego połączenia komunikacyjnego w tym rejonie również w godzinach szczytu, kiedy na drogach jest znacznie więcej samochodów indywidualnych - przekonuje Sebastian Kowal z biura prasowego ZTP. Przyznaje, że urzędnicy wiedzą o problemie, ale twierdzi, że nie mogą „podejmować pochopnych działań”. Na braku działań regularnie cierpią jednak pasażerowie.
Intensyfikację działań zapowiadają krakowscy policjanci. - Już od kilku dni, szczególnie podczas porannych i popołudniowych szczytów komunikacyjnych, kierujemy ruchem tak, by udrożnić przejazd dla aut na ciągu Dunajewskiego-Podwale-Straszewskiego. Będziemy prowadzić kolejne, dłuższe i intensywniejsze działania, by usprawnić też przejazd autobusów z ul. Łobzowskiej w stronę Starego Kleparza - podkreśla asp. szt. Robert Witwicki, zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
- Była legendą Krakowa. Wspominamy wróżkę Dzidziannę spod Sukiennic
- Te dzikie zwierzęta żyją w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Mapa wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym
- Nową zakopianką pojedziemy tuż po wakacjach! [NOWE ZDJĘCIA]
- Krakowianka łamie prawa grawitacji i... podbija internet
- Sprawdź 10 sposobów na walkę z upałem!
