Sprawca chodził po autobusie, szukając ofiary. Zwrócił uwagę na młodą kobietę , która siedziała na końcu autobusu i rozmawiała przez telefon. Mężczyzna podszedł do niej i uderzeniem w rękę, wytrącił jej z dłoni smartfon. Zdenerwowana i przerażona zaczęła wołać o pomoc.
Sprawca nie zrażając się tym, zaczął grozić, że zarazi ją wirusem HIV, a później poderżnie jej gardło. W obronie pasażerki stanął kierowca autobusu, którego rozsierdzony napastnik również straszył zainfekowaniem poważną chorobą oraz zabójstwem. Policjanci zatrzymali 33-letniego agresora.
Śledczy przedstawili sprawcy trzy zarzuty popełnienia przestępstwa, wśród których znalazły się groźby pozbawienia życia oraz uszkodzenie mienia. Decyzją sądu, mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Za stosowanie tzw. groźby karanej kodeks karny przewiduje karę do 2 lat więzienia.