Finał 69. Tour de Pologne ruszył wczoraj po godz. 15. Kolarze wyjechali z Rynku Głównego w stronę al. Mickiewicza. W tym czasie krakowianie wychodzili z pracy. Miasto momentalnie stanęło w korku. Część ulic zamknięto, tramwaje i autobusy jeździły po zmienionych trasach.
Dlaczego kolarze ruszyli w porze popołudniowego szczytu? - Chcieliśmy, aby wyścig mogło obejrzeć jak najwięcej ludzi - wyjaśnia Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej. Organizatorzy przepraszają za utrudnienia.
JAK CHCIELI ŻEBY JAK NAJWIĘCEJ OSÓB MOGŁO OGLĄDAĆ MOGLI W NIEDZIELĘ ZROBIĆ W WOLNE OD PRACY !!!!
P
Podpisany
nagroda Debila Roku została właśnie przyznana :-/
f
freskos
"Chcieliśmy, aby wyścig mogło obejrzeć jak najwięcej ludzi - wyjaśnia Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej" - Z korków?!!!!
f
freskos
"Chcieliśmy, aby wyścig mogło obejrzeć jak najwięcej ludzi - wyjaśnia Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej" - Z korków?!!!!
t
thunderbolt
No i mamy naszego Jasia Fasolę z ZIS :D chcieliśmy, myśleliśmy, nie sądziliśmy... Po dniu pracy każdy miał pędzić na wyścig:D:D
S
Student
Jestem studentem, mam wolne, nie musiałem wracać z uczelni do domu, oglądałem transmisję w TV.
Na ulicach było pusto.
W zeszłym roku wyścig jechał w niedzielę, oglądaliśmy wyścig na żywo, było dużo osób przy Błoniach i na Rynku.
Wczoraj nie pojechaliśmy by nie utknąć w autobusie w korku, a tramwaj nie jechał (zmieniona trasa).
Podoba mi się impreza, ale chyba ktoś się bardzo przeliczył, myśląc, że ludzie zamiast wracać do domów, staną na ulicach dopingując kolarzy.