https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pierwsza samoobsługowa stacja naprawy rowerów [ZDJĘCIA]

Marcin Karkosza
Przy stojakach rowerowych, przy dworcu MDA, pod estakadą przy ul. Wita Stwosza, stanęła pierwsza miejska, samoobsługowa stacja naprawy rowerów. Dzięki niej rowerzyści będą mogli własnoręcznie napompować dętkę, wymienić koło, czy wyregulować hamulce. Stacja kosztowała 2 tys. zł. Jeśli się sprawdzi, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu planuje kupić kolejne.

Stacja jest wyposażona w pompkę z ciśnieniomierzem oraz zestaw narzędzi: klucz nastawny, wkrętak płaski, wkrętak krzyżowy, zestaw imbusów w rękojeści oraz łyżki do opon.

Ci, którzy nie potrafią samodzielnie wykonać podstawowych napraw, za pomocą smartfona mogą przeczytać instrukcję. Jest ona dostępna po zeskanowaniu naklejonego na stacji kodu QR.

Zapraszamy także na Facebooka Reportera Mobilnego Gazety Krakowskiej

To pierwszy miejski parking rowerowy (tzw. bike&ride), który wyposażony jest w tego typu stację. Jeśli pomysł się przyjmie, miasto zapowiada, że kupi ich więcej. - Planujemy, że kolejna stacja pojawi się na budowanym parkingu miejskim przy Koronie. Zastanawiamy się nad uruchomieniem przy parkingu P&R na Czerwonych Makach - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
foksmolder
i nie biadol
m
maniac
Czy oby na pewno? od jakiegoś czasu podobna stacja znajduję się pod galeria Bronowice.
p
podpis srodpis
ja też to wożę ze sobą w pudełku wielkości dwóch pudełek zapałek (zestaw naprawczy w hipermarkecie koszt 8 pln), plus mała pompka (hipermarket koszt również 8 pln), no ale są przecież "niedzielni rowerzyści", a poza tym jednak machanie tą pompeczką kilka razy doprowadziło mnie do lekkiego wk*rwu ...

dlatego jednak kompresor z końcówką rowerową na każdej stacji benz. byłby całkiem przydatny.

i ja również dzięki temu "uratowałem życie" dwóm rowerzystkom w wieku lekko poprodukcyjnym
M
M7
To nie musi być stacja to może być dowolny długo czynny sklep sieciowy (np. Ropuszka).
Tylko zamiast kompresora zwykła pompka tego typu co na obrazku 2.
Tylko właśnie cenę za łatkę ustandaryzować i ewentualnie za miskę wody.
I jakiś 4 calowy tablet z filmikami instruktażowymi na ściance w sklepie normalnie wyświetlający reklamę sklepu a po macnięciu dostęp do stosownej instrukcji.
Ja sam taki komplet +- wożę w postaci zminiaturyzowanej w plecaku, zajmuje naprawdę niewiele, a zawsze ratuje życie, czasem osób trzecich :)
E
Europejczyk
Uważam, że pomimo kosztów inwestycji takie stacje trzeba robić właśnie w ten sposób - przypominam, że a Krakowie żyją też obcokrajowcy, przyjeżdżają turyści itd. I sadze ze to kiepski pomysł żeby w europoejskim mieście wprowadzać takie rzeczy na stacjach benzynowych których jest bardzo mało w centrum ...
A
ATP
Już wcześniej miłośnicy dwóch kółek mogli skorzystać z tego typu udogodnienia zlokalizowanego przy Galerii Bronowice ( wejście od strony OBI ).
p
podpis srodpis
za dwa tysiące złotych, albo niewiele więcej, to można było wyposażyć WSZYSTKIE STACJE BENZYNOWE w Krakowie w następujący sprzęt:

- przejściówki na wentyl rowerowy do kompresorów znajdujących się na stacjach benzynowych
- komplet narzędzi produkcji ChRLD (przeznaczony do wypożyczania przy kasie za pozostawieniem jakiegoś depozytu), składający się z
a/ dwie plastikowe "łyżki" do opon
b/ wkrętaki imbusowe 3 rozmiarów
c/ klucze płaskie 3 rozmiarów
d. dwa śrubokręty + i -
- miska plastikowa na wodę i dostęp do wody (może być z kałuży ...)
- łatki szybkoklejące (to już do kupienia przy kasie np. po 1 zł/szt.)

to jest komplet który umożliwia mi naprawę opony w ciągu kwadransa, oraz drobną regulację mechanizmów

powtarzam: WSZYSTKIE STACJE benzynowe w Krakowie ... a nie jeden kompresor z narzędziami przykutymi łańcuchami, jak w "Misiu" ...
?!
Oczywiście jak zawsze musi być coś źle, o ile taka inicjatywa w połączeniu z coraz częstszą budową ścieżek rowerowych jest jak najbardziej na tak, o tyle koszty jednej stacji mi się zbytnio nie podobają. ZIKIT powinien mieć obowiązek przedstawić kosztorys wszystkim obywatelom na co dokładnie przeznaczył tą kwotę, bo wątpie by cena tych podstawowych narzędzi (nawet jakby były porządne) przekraczała 300 zł. Jestem też ciekaw ile taka stacja wytrzyma przed naporem różnej maści debilstwa.
M
M7
Obawy kolegi podzielam nt. prywatyzacji sprzętu.
Przy mentalności niektórych może to długo nie przetrwać.
Ogólnie sprzęt wart maksymalnie 200 zł a obudowa pozostałe 1800 :)
k
kolarz
Dobry pomysł, mam tylko obawy czy po paru godzinach ktoś nie sprywatyzuje kluczy...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska