https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Skażoną ziemię chcą oczyszczać w Olszanicy. Sąsiedzi są pełni obaw

Małgorzata Mrowiec
Tomasz Fiszer pokazuje teren, gdzie miałaby być realizowana kolejna niechciana inwestycja w Olszanicy
Tomasz Fiszer pokazuje teren, gdzie miałaby być realizowana kolejna niechciana inwestycja w Olszanicy Fot. Adam Wojnar
Firma twierdzi, że jej poletko remediacyjne, czyli służące do oczyszczania gleby, nie będzie stanowić zagrożenia ani uciążliwości.

Firma jednego z krakowskich radnych dzielnicowych i jego syna zamierza stworzyć tzw. poletko remediacyjne na 55-arowej działce przy ulicy Olszanickiej w Krakowie. Współwłaściciele złożyli wniosek do magistrackiego Wydziału Kształtowania Środowiska o zezwolenie na przetwarzanie odpadów w postaci ziemi zanieczyszczonej substancjami ropopochodnymi. Pojawienie się wniosku zelektryzowało okolicznych mieszkańców.

- Ten koszmarny biznes firma chce wprowadzić na zielony teren, w pobliże użytku ekologicznego, pól uprawnych, a także zabudowy jednorodzinnej - wymienia Tomasz Fiszer, prezes Stowarzyszenia „Nasza Olszanica”.

W pełni ekologiczne

Tymczasem od Grzegorza Bartkiewicza, współwłaściciela firmy Petroster, słyszymy zapewnienie, że planowane przedsięwzięcie jest w pełni ekologiczne. Rozwiązanie już było i jest stosowane w Krakowie, tyle że dotąd remediacja, czyli usuwanie z ziemi zanieczyszczeń, odbywa się u klienta.

- Gdy np. deweloper w Krakowie buduje bloki w miejscu dawnej stacji paliw, gdzie były nieszczelne zbiorniki i wyciekało paliwo, musi coś z tą ziemią zrobić. Są dwie opcje: można ją wywieźć do koksowni i spalić, albo usunąć zanieczyszczenia - wyjaśnia Bartkiewicz, syn przedsiębiorcy i radnego dzielnicy Zwierzyniec. Ich firma ma metodę polegającą na wyselekcjonowaniu drobnoustrojów znajdujących się w ziemi. Potem żywi się je trującymi substancjami z zanieczyszczonej ziemi i wprowadza z powrotem do gleby. - W ten sposób powstaje biopreparat, którym utylizujemy skażenia. Szkodliwe węglowodory znajdujące się w ziemi są rozbijane przez te mikroorganizmy. Wynikiem procesu jest dwutlenek węgla i woda - mówi .

Proces odbywałby się na łące wyłożonej szczelną geomembraną. Trwa on od trzech tygodni do trzech miesięcy, po czym ziemia jest już zupełnie czysta. Według zapewnień współwłaściciela firmy, remediacji nie towarzyszy hałas ani uciążliwe zapachy (jak mówi, zapach nie jest w ogóle wyczuwalny 10 metrów od poletka). - Specjalizujemy się w remediacji u klienta. Teraz ten proces chcemy przenieść na naszą działkę - dodaje jeszcze Grzegorz Bartkiewicz.

Zapewnienia przedsiębiorcy nie przekonują stowarzyszenia, które oprotestowuje inwestycję. Chce ono uzyskać status strony w procedurze uzyskiwania przez firmę pozwolenia. - Co będzie, jeśli np. membrana się rozszczelni? My, jako mieszkańcy tych terenów, nie możemy sobie pozwolić na dopuszczenie do inwestycji, w przypadku której ryzyko wystąpienia awarii jest bardzo duże. Takie poletka zawsze oddziałują negatywnie na środowisko - to słowa naszego specjalisty hydrogeologa - mówi prezes stowarzyszenia Tomasz Fiszer.

Co jeszcze upchnąć w Olszanicy

Reprezentanci mieszkańców jednocześnie podkreślają, że to kolejny przypadek, kiedy w Olszanicy próbuje się upchnąć trudne i budzące kontrowersje inwestycje. Sprzyja temu zresztą fakt, że Olszanica nie jest objęta żadnym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Wcześniej taką inwestycją miała być miejska lamusownia, którą „Nasza Olszanica” określa jako śmieciowisko, gdzie miały być składowane m.in. odpady niebezpieczne: opony, akumulatory oraz zużyte oleje. Próba realizacji tego przedsięwzięcia przez miejską spółkę MPO w 2016 r. została przez mieszkańców zablokowana. Zamiast śmieciowiska na ponad 5 ha utworzono tu użytek ekologiczny.

Trwa walka mieszkańców o zablokowanie planowanej przez Uniwersytet Rolniczy budowy cmentarza dla zwierząt przy ul. Powstania Styczniowego. Jak mówi Tomasz Fiszer - na bagnie, w miejscu niespełniającym wymogów ustawowych lokalizacji cmentarzy i 50 metrów od najbliższych domów, a także nieopodal upraw. Są tu podmokłe łąki, mieszkańcy boją się, że rozkładające się szczątki zwierząt będą się z wodą z tego terenu dostawać do potoku Olszanickiego, może też do ich studni głębinowych.

Zapytaliśmy magistrat - na jakim etapie jest sprawa grzebowiska? Wydział Kształtowania Środowiska prowadzi na wniosek UR postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Postępowanie jest na etapie oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Obecnie uczelnia - inwestor - ma wyznaczony termin do 19 października na uzupełnienie Raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Musi także dostosować dokumentację hydrogeologiczną do obowiązujących przepisów.

Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zostanie wydana po przedłożeniu przez inwestora uzupełnienia Raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, jego pozytywnej weryfikacji przez organ prowadzący postępowanie oraz po jego uzgodnieniu przez RDOŚ i pozytywnym zaopiniowaniu przez państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Krakowie.

Przypomnijmy, że mieszkańcy zaproponowali inną lokalizację dla grzebowiska, dalej na północ, za torami kolejowymi, na terenie wyniosłym, nie podmokłym, daleko od potoku Olszanickiego, też na terenie UR. Ale odzewu uczelni brak.

Co do poletka remediacyjnego Wydział Kształtowania Środowiska potwierdza natomiast, że wpłynął wniosek o wydanie zezwolenia. Firma została wezwana do uzupełnienia wniosku, a postępowanie zostało jednocześnie zwieszone, bo tego wymagają nowe przepisy ustawy o odpadach. Po uzupełnieniu wniosku przez inwestora wydział podejmie zawieszone postępowanie i ponownie oceni wniosek.

Okiem radnego Zwierzyńca

Krzysztof Kwarciak, radny Dzielnicy VII Zwierzyniec:
Niestety, rzeczywiście jest tak, że wszelkie możliwe niechciane inwestycje próbuje się lokować w Olszanicy, zielonej części miasta z domami jednorodzinnymi. Próby ulokowania lamusowni i wysypiska śmieci w tej okolicy udało się zablokować dzięki aktywności społeczności lokalnej. Nie wiem, skąd się bierze taka skłonność, żeby akurat w tym urokliwym zakątku umieszczać takie przedsięwzięcia. Będę się sprzeciwiał kolejnym takim inwestycjom, w tym inicjatywie zakładu przetwarzania odpadów ropopochodnych, jeżeli będą jakiekolwiek podejrzenia, że może on stanowić zagrożenie. Myślę, że większość radnych będzie miała podobny pogląd. Co do grzebowiska, to inwestycja jest niezwykle potrzebna, źle, że Kraków go nie ma. Ale ta lokalizacja jest niefortunna.

(MM)

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Twój głos się liczy

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
andrzej.
Ten Tomasz Fiszer to jakiś chyba chory na robienie innym złośliwości. Mój wpis dotyczy złośliwości i blokowania tzw grzebowiska dla małych zwierząt. Pomiary i wymagana opinia geodezyjna pozytywne a on dalej wygłupia się i oszukuje okolicznych mieszkańców twierdząc, że to będzie im zagrażać. Kampanię wyborczą przegrał na kadencję 2019-2023 to może da sobie spokój.
k
kerry2
Ale jako mieszkaniec to się boisz pokazać swoją twarz,a oskarżać kogoś incognito to łatwo......
t
takaprawdacała
NO I POSZŁO WRESZCIE RADNY JANECZEK POCZUJE SIŁĘ. Sąd uznał że odpady w postaci gleby i ziemi zawierającej substancje ropopochodne, stanowią odpady niebezpieczne.
Jednocześnie radny nie przedstawił w toku postępowania żadnych dowodów, które wskazywałyby na okoliczność, że inwestycja nie będzie pociągała za sobą zanieczyszczenia metalami ciężkimi, pestycydami, czy ołowiem.
Co więcej, jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy w Krakowie atesty geomembrany i jej położenie „zgodnie z obowiązującą procedurą” nie stanowią gwarancji, że do jej rozszczelnienia nie dojdzie.
MIESZKAŃCY ODZYSKUJĄ OLSZANICĘ RADNY DO DOMU
tyle lat czekania tylko uwaga bo on broń ma w domu
t
troszkuzmartwiony
wiecie co to poletko remediacyjne? to se w google zobaczcie. hałdy śmierdzącej ziemi polewane bakteriami. zastosowanie w sam raz dla czystej łąki!
B
Borek
Jeśli uważasz że sprowadzając skażona ziemię do Olszanicy i inne śmieciowe inwestycje radnego i jego rodziny NIC SIĘ NIE DZIEJE I TAK MOŻE BYĆ - zalecam poważne zastanowienie, bo głupotą wieje na kilometr ...
n
nick
Jak na terenach zielonych Olszanicy budowały się domy członków stowarzyszenia to środowisko było nieważne. Teraz nagle znaleźli się wielcy obrońcy przyrody. To tak jak na św. Jacka na Zakrzówku, jak powstawały nasze bloki na cennej zieleni to dobrze, jak mają powstać za oknem kolejne to rezerwat robić. Hipokryzja.
W
Właściciel
A może komuś zależy na maksymalnym obniżeniu wartości ziemi i późniejszym jej skupie za bezcen? Nie udało się z terenami zielonymi, to teraz w pobliżu naszych działek planują składowisko odpadów...
K
Kurek
Tomasz Fiszer to prawdziwy bohater Olszanicy. Znam jego działania, które rozpoczeły się na długo przed wyborami i próba wepchnięcia ich w kampanie wyborczą jest tak karkołomna, że aż śmieszna. I ciesze się, że ktoś taki kandyduje na radnego, bo to gwarancja tego, że będzie bronił naszej małej i (jeszcze) zielonej ojczyzny. Proszę sprawdzić liste osiągnieć Pana Tomka i ich umiejscowanie w czasie. Okaże się wtedy, że to co robi teraz (rzekomo na potrzebny kampanii) robił od wielu, wielu lat. I szacunek dla nie go za to w imieniu wszystkich mieszkańców Olszanicy!!!
K
Krakus
To chyba raczej większość mieszkańców Olszanicy nie chce na swoim osiedlu, żeby składować jakiekolwiek szkodliwe odpadu! Tym bardziej, że na takich składowiskach mogą to być niewiadomego pochodzenia. Przecież w zakładach to ziemia może być skażona rtęcią, ołowiem i innymi toksycznymi substancjami. A chcą to wszystko na nasze osiedle zwozić ! Dlaczego ? KASA ...
M
Mieszkaniec Olszanicy
Cicho to siedzi radny Dziura, który od lat chce w Olszanicy zrobić śmietnisko odpadów szkodliwych! Brawo dla mieszkancow Okszanicy za ogłoszenie alarmu i dla DZIENNIKA POLSKIEGO, że rzetelnie zajeliscie się ta sprawą!
F
Fiszer
Najlepiej było nie zgłaszać do urzędu tylko zrobić to po cichu, jak wiekszosc osob w Olszanicy, od tak wysypać i zrobić nielegalne składowisko jakich pełno w okolicznych lasach i prywatnych posesjach. Nawet na zdjęciach widać, że jest to teren przemysłowy, w okolicach Orlenu i Balic, a startujące i pasujące samoloty zrzucają tony metali ciężkich z paliwa na Olszanice i okolice. Szkoda, że Gazeta Wyborcza strnniczo daję się wciągnąć w rozgrywki przedwyborcze Fiszera, bez obiektywnego zbadania tematu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska