– Studium da odpowiedź, na ile metro jest potrzebne, a jeżeli tak, to czy ma w całości przebiegać pod ziemią, czy mają być odcinki naziemne – wyjaśnia prezydent Majchrowski.
Jego główni konkurenci w nadchodzących wyborach wytykają, że miasto ma wieloletnie opóźnienia jeżeli chodzi o rozwój podziemnej komunikacji. Przypomnijmy, że o budowie metra krakowianie zdecydowali w referendum w maju 2014 r.
– Dzisiejsze decyzje władz Krakowa są spóźnione o co najmniej kilka lat – komentuje Małgorzata Wassermann, kandydatka PiS na prezydenta Krakowa.
Krytycznie wypowiada się też inny kandydat na prezydenta Łukasz Gibała, lider Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa. – Powinno się mieć przynajmniej wstępne gwarancje od rządu, że znajdą się pieniądze na dofinansowanie budowy metra, by wydawać 9 mln zł na tworzenie studium – ocenia Gibała.
Prezydent Majchrowski tłumaczy, że na przygotowanie budowy podziemnej komunikacji potrzeba czasu. – Idea powstania metra w Krakowie ma już 50 lat – przypomina prezydent Majchrowski. – To nie jest inwestycja polegająca na tym, że wchodzimy na teren budowy i kopiemy. Zanim rozpocznie się budowę trzeba wykonać wiele analiz – dodaje.
Wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel przypomina, że po referendum nie było od razu zewnętrznych pieniędzy na studium. Na zamówienie miasta, po przetargu, za 762 tys. zł, Biuro Inżynierii Transportu z Poznania w 2016 r. opracowało studium rozwoju transportu w Krakowie. Wyszczególniono w nim dwa rozwiązania: budowę linii metra z Nowej Huty do Bronowic (za ok. 8 mld zł) oraz – alternatywnie – rozbudowę sieci tramwajowej m.in. z tunelem pod Rynkiem Głównym (za ok. 3 mld zł). Później miasto złożyło wniosek o dofinansowanie unijne dla studium i zostało ono przyznane. Miasto na studium rezerwowało 10 mln zł (w tym 50 proc. z UE).
– Podczas tworzenia studium zostaną przeprowadzone kosztowne analizy geologiczne, trzeba sprawdzić warunki własnościowe, uwarunkowania związane z przełożeniem sieci, ocenić, jaki budowa będzie mieć wpływ na budynki. Musimy przygotować kilka wariantów i je porównać – wyjaśnia Andrzej Dercz, prezes ILF Consulting Engineers Polska.
Plany miasta są takie, by po wykonaniu studium w latach 2020–2023 powstał projekt wykonawczy, a później mogłaby się rozpocząć budowa. Miasto zamierza szukać dofinansowania budowy metra z funduszy centralnych i europejskich.
Autor: Piotr Tymczak
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
