Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Do zdarzenia doszło w czwartek po południu. Tuż przed 17 policjanci z komisariatu autostradowego otrzymali wezwanie. Zgłaszający mężczyzna przekazał funkcjonariuszom, że w okolicach węzła Balice doszło najprawdopodobniej do wypadku. Na łuku drogi stała rozbita toyota yaris. Obok stała blondynka ze zderzakiem i próbowała zatrzymać samochody.
Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji. Na miejscu nie było jednak wspomnianej kobiety.
W związku z tym, że kobieta mogła być w szoku policjanci sprawdzili przyległy teren, rowy, pasy rozdzielające jezdnię, skarpy Ponieważ zdarzały się sytuacje, że ktoś będąc w szoku oddalił się z miejsca, a następnie zasłabł.
- Ustalono właściciela i za pomocą kolegów z policji w Przeworsku (woj. podkarpackie). Tamtejszy dzielnicowy odnalazł rodzinę właścicielki. Byli na majówce w kościele. Podali numer telefonu do naszej "blondynki”. Niestety poszukiwana kobieta nie odbierała telefonu - relacjonują policjanci z komisariatu autostradowego.
Do poszukiwanej kobiety udało się dodzwonić dopiero po godzinie 19. Byli zaskoczeni tym, co usłyszeli w słuchawce. Pani nie mogła długo rozmawiać, ponieważ była w samolocie, który miał wystartować do Tunezji. Poszukiwana blondynka powiedziała, że musi wyłączyć telefon a w sprawie samochodu zgłosi się w przyszłym tygodniu.