https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowskie drogi tylko dla bogaczy? Niedługo możemy nie wjechać do miasta kilkunastoletnim autem. Ma to sprawić Strefa Czystego Transportu

Piotr Tymczak
Początkowo, pod koniec 2022 r., Strefa Czystego Transportu miałaby zostać wprowadzona w obrębie II obwodnicy. Kolejny etap to jej rozszerzenie na niemal cały Kraków - do końca 2025 r.
Początkowo, pod koniec 2022 r., Strefa Czystego Transportu miałaby zostać wprowadzona w obrębie II obwodnicy. Kolejny etap to jej rozszerzenie na niemal cały Kraków - do końca 2025 r. Andrzej Banaś
W pierwszym etapie, pod koniec tego roku, Strefa Czystego Transportu ma powstać wewnątrz II obwodnicy. Plan jest taki, by była dostępna dla samochodów benzynowych o normie spalin minimum Euro 4 (obowiązywała od 2006 r.), a dla diesli minimum Euro 5 (2011). Okazuje się, że na tym nie koniec. Strefa ma zostać rozszerzona do obszaru wewnątrz IV obwodnicy i otwarta dla aut benzynowych o normie Euro 4, a dla diesli - Euro 6 (2014). Realizacja tego etapu miałaby się zakończyć 31 grudnia 2025 r. lub po wybudowaniu IV obwodnicy miasta. Oznacza to, że za cztery lata de facto możemy już nie wjechać do Krakowa kilkunastoletnim samochodem.

FLESZ - Ford zamierza produkować wyłącznie auta elektryczne

- Strefy Czystego Transportu nie wprowadzają zakazu wjazdu dla samochodów, tak jak Strefa Ograniczonego Ruchu, a jedynie określają jaką ilość zanieczyszczeń pojazdy mogą emitować, co oznacza zazwyczaj, że do strefy nie można wjechać kilkunastoletnim dieslem wyrzucającym czarny dym z rury wydechowej. Aktualnie pracujemy nad przygotowaniem szczegółowego planu wdrożenia SCT w oparciu o normy emisji Euro, który zostanie przedstawiony publicznie w pierwszym kwartale 2022 roku - informuje Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.

W magistracie zaznaczają, że w Wojewódzkim Programie Ochrony Powietrza, uchwalonym przez Sejmik Województwa Małopolskiego, wskazano minimalny obszar, na jakim należy wprowadzić SCT w stolicy Małopolski, obejmujący II obwodnicę. Nowe zasady mają obowiązywać w oparciu o nowelizację Ustawy o Elektromobilności i Paliwach Alternatywnych. Kraków został zobligowany, aby zastosować takie rozwiązanie do 24 grudnia 2022 r.

Trwają prace związane z budową Trasy Łagiewnickiej. W ramach tej inwestycji powstaje m.in. linia tramwajowa z Kurdwanowa do ul. Zakopiańskiej.

Kraków. Budowa Trasy Łagiewnickiej: nagrzewanie i intensywne...

W pierwszym etapie SCT ma więc zostać utworzona wewnątrz II obwodnicy, czyli obszarze między Alejami Trzech Wieszczów, ul. Wita Stwosza, rondem Mogilskim, ul. Klimeckiego, Powstańców Śląskich, Powstańców Wielkopolskich i Konopnickiej. SCT dostępna ma być dla pojazdów o normie spalin dla samochodów benzynowych minimum Euro 4 (norma od 2006 r.), a dla diesli minimum Euro 5 (2011). W drugim etapie SCT ma powstać wewnątrz IV obwodnicy, ma ona być dostępna dla pojazdów benzynowych - minimum Euro 4, a dla diesli – minimum Euro 6 (2014). Realizacja drugiego etapu miałaby zakończyć się 31 grudnia 2025 r. lub po zakończeniu budowy IV obwodnicy Krakowa.

SCT wyznaczałyby nowe znaki drogowe. Oznakowanie ma dotyczyć wszystkich kierowców, którzy będą chcieli wjechać do strefy. Ustawa o elektromobilności wprowadza również zapisy dotyczący oklejania naklejką samochodu, która będzie zlokalizowana w lewym dolnym rogu przedniej szyby, bądź w przypadku pojazdów elektrycznych lub wodorowych w postaci zielonych tablic rejestracyjnych. Takie oznaczenia mają pozwolić rozpoznać czy samochód spełnia normy czy też nie. Weryfikacja wjeżdżających pojazdów będzie się najprawdopodobniej odbywała za pośrednictwem kamer, ale w urzędzie przyznają, że na obecną chwilę jest zbyt wcześnie, by przedstawiać jakiekolwiek konkretne informacje w tym zakresie.

Krakowscy radni z Komisji Infrastruktury mają wiele wątpliwości i uwag związanych transportową rewolucją planowaną na drogach w najbliższych latach.

- Ograniczenia należy wprowadzać stopniowo, tak by się nie okazało, że samochodem po Krakowie mogą jeździć tylko bogaci mieszkańcy, których stać na drogie pojazdy. Powinny więc zostać wyznaczone okresy przejściowe na dostosowanie się do zmian. Ważne jest także to, by wraz z ograniczeniami powstawały parkingi, na których swoje pojazdy mogliby zostawiać kierowcy dojeżdżający do Krakowa - komentuje radny Michał Drewnicki (PiS).

Grzegorz Stawowy (PO), zwraca uwagę, że mieszkańcy rejestrujący auta, które mogą wkrótce nie spełniać norm SCT, powinni być informowani o zmieniających się przepisach. - Niezbędne jest w tym celu przeprowadzenie akcji informacyjnej. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mieszkańcy kupują samochody, rejestrują je, a po niedługim czasie okazuje się, że nie mogą nimi wjeżdżać na objęty strefą obszar - mówi radny Stawowy.

W urzędzie zgadzają się, że powinni komunikować o SCT, ale wyjaśniają, że najpierw muszą zostać określone ostateczne zasady jej funkcjonowania. Mają być one ustalone podczas zbliżających się konsultacji społecznych. Zdaniem urzędników z ZTP alternatywą w podróżowaniu autami do strefy powinien być transport zbiorowy (np. kolej metropolitarna), a parkingi należy budować przy stacjach Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej.

W magistracie zapowiadają, że za kilka tygodni pojawią się scenariusze wdrożenia SCT, od marca do maja przewidziane są konsultacje społeczne w tym zakresie. W czerwcu prezydent Krakowa ma przedstawić radnym projekt uchwały w sprawie wprowadzenia SCT. Rada Miasta Krakowa będzie miała 60 dni na przyjęcie uchwały w tej sprawie.

- Najbliższe tygodnie przeznaczone zostaną na szerokie konsultacje: warsztaty, spotkania z przedsiębiorcami, mieszkańcami, zapraszamy do rozmowy o scenariuszach. Nic nie jest z góry założone, wszystko musi być wypracowane podczas dyskusji społecznej – zaznacza Łukasz Franek, dyrektor ZTP.

Zapytaliśmy tam, ile samochodów mogą objąć obostrzenia. Odpowiedziano nam, że wskazanie liczby zarejestrowanych pojazdów z wybraną normą Euro na terenie objętym SCT będzie możliwe w chwili przedstawienia planu wdrożenia strefy. - Wraz z nim opracowujemy skierowany do mieszkańców program wsparcia, którego celem będzie wymiana środka transportu na taki, który będzie spełniać nowe wymogi związane z wprowadzeniem SCT a także okresu przejściowego, który wprowadzi okres ochronny dla mieszkańców - informuje Sebastian Kowal.

Pojawiły się już pomysły na rekompensaty dla mieszkańców SCT, którzy zrezygnowaliby z samochodu. Jedną z propozycji jest dwuletni bilet do podróżowania Komunikacją Miejską w Krakowie. Dla aktywnych fizycznie mieszkańców może być proponowane dofinansowanie do zakupu roweru ze wspomaganiem elektrycznym.

W magistracie podkreślają, że Kraków jako pierwsze miasto w Polsce, i naszej części Europy, przeprowadził w 2019 r. pomiary rzeczywistej emisji zanieczyszczeń z pojazdów poruszających się po ulicach. Badania wykazały, że 12 proc. pojazdów emituje aż połowę wszystkich zanieczyszczeń samochodowych. Wspomniane 12 proc. aut to kilkunastoletnie lub nawet starsze diesle.

Strefy Czystego Transportu obecnie funkcjonują w ponad 250 miastach w Europie. Jak podaje krakowski urząd, po wprowadzeniu strefy niskiej emisji np. w Londynie, zanieczyszczenie powietrza dwutlenkiem azotu spadło o 40 proc., w Berlinie podobne pomiary wykazały spadek zanieczyszczeń o 25 proc. dla dwutlenku azotu i 60 proc. dla pyłów, które szkodzą zdrowiu ludzi.

Testy nowego autobusu elektrycznego marki Irizar na ulicach Krakowa potrwają do 28 stycznia.

Kraków. MPK testuje nowy autobus elektryczny Irizar. Wygląda...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
20 stycznia, 15:27, grzeg:

PRZESTRZEGAM! Ci szaleńcy i jednocześnie "władcy" Krakowa nie ustaną w procesie niszczenia naszego - normalnych ludzi - prawa do normalnego życia. Albo ich powstrzymamy, albo tak się stanie.

A ewentualnych zwolenników zapytam prosto: czy wyobrażacie sobie swą i waszych bliskich egzystencję na rowerach, hulajnogach, wrotkach, czy czym tam jeszcze? Chyba nie macie złudzeń, że można polegać tylko na komunikacji publicznej?

A co tu "władcy Krakowa" mają do rzeczy skoro obowiązek wprowadziło województwo?

G
Gość
20 stycznia, 13:53, Gość:

Ja uważam, że w takich sprawach to powinno być referendum. Czy faktycznie większość mieszkańców życzy sobie tak drastycznych ograniczeń.

Tyle tylko że województwo nikogo nie pytało, wprowadzili obowiązek i cześć

L
Liść Wafel
Kiedy ludzie wyjdą w końcu na ulice i pokażą jaśnie rządzącym że mają dość umilania i ułatwiania przez nich życia? Bo to przecież dla naszego dobra zakaz wjazdu samochodów, bo oni wiedzą lepiej co dla nas lepsze? Ludzie błagam wyjdźmy na ulice protestować przeciwko durnym pomysłom urzędników, drożyznie, podatkom dopóki jeszcze można
g
grzeg
PRZESTRZEGAM! Ci szaleńcy i jednocześnie "władcy" Krakowa nie ustaną w procesie niszczenia naszego - normalnych ludzi - prawa do normalnego życia. Albo ich powstrzymamy, albo tak się stanie.

A ewentualnych zwolenników zapytam prosto: czy wyobrażacie sobie swą i waszych bliskich egzystencję na rowerach, hulajnogach, wrotkach, czy czym tam jeszcze? Chyba nie macie złudzeń, że można polegać tylko na komunikacji publicznej?
G
Gość
"W magistracie podkreślają, że Kraków jako pierwsze miasto w Polsce, i naszej części Europy, przeprowadził w 2019 r. pomiary rzeczywistej emisji zanieczyszczeń z pojazdów poruszających się po ulicach. Badania wykazały, że 12 proc. pojazdów emituje aż połowę wszystkich zanieczyszczeń samochodowych. Wspomniane 12 proc. aut to kilkunastoletnie lub nawet starsze diesle. "

To dlaczego kombinują, jak tu utrudnić życie wszystkim jak leci -- zamiast jedynie właścicielom "kilkunastoletnich lub nawet starszych dieslów"?
G
Gość
"- Najbliższe tygodnie przeznaczone zostaną na szerokie konsultacje: warsztaty, spotkania z przedsiębiorcami, mieszkańcami, zapraszamy do rozmowy o scenariuszach. Nic nie jest z góry założone, wszystko musi być wypracowane podczas dyskusji społecznej – zaznacza Łukasz Franek, dyrektor ZTP."

Nie chcemy "konsultacji", które do niczego przecież nie zobowiązują; w tak ważnej sprawie chcemy WIĄŻĄCEGO REFERENDUM.
G
Gość
Ja uważam, że w takich sprawach to powinno być referendum. Czy faktycznie większość mieszkańców życzy sobie tak drastycznych ograniczeń.
e
ecik
Cały czas ściema. Popatrzcie dzisiaj na jakość powietrza w Krakowie. Cały na zielono. A samochody stoją w korkach. Tak trudno powiedzieć wyraźnie, że jak nie będzie wiatru to w kotlinie krakowskiej zawsze będzie złe powietrze bez względu na normę? Że jak się zabuduje wloty kotliny to utrudni to przewietrzanie miasta? Najłatwiej jest zepchnąć na samochody, inaczej trzeba byłoby się przyznać do złego zarządzania miastem.
G
Gość
Jasne! A misie w podkrakowskich willach, wożące swoje dupska SUVami na firmę, aby doglądać hotelików i knajp w centrum, w których piorą gotówkę, dalej będą palić gów... w kominkach.
R
Rhw
Po 1, Dlaczego jako norna jest przyjęte Euro 4 a nie Euro 3 ( to euro 3 było tak naprawdę pierwszą normą z dużymi ograniczeniami emisji spalin)?

Po 2, Prawo to może dotyczyć tylko nowo rejestrowanych samochodów a nie już zarejestrowanych aut! TRUDNO NP. ZMUSIĆ EMERYTA Z 2000 ZŁ MIESIĘCZNIE DO WYMIANY AUTA, MOŻE POSIADAĆ SPRAWNY SAMOCHÓD SPEŁNIAJĄCY EURO 3 !
E
Ehh
20 stycznia, 7:14, Ehh:

Prawo nie powinno działać wstecz,czyli to powinno dotyczyć NOWYCH mieszkańców. Moze być nawet ,że każdy nowoprzybyly przez pierwszy rok tylko na piechotę, później 5 lat na hulajnodze ,10 w MPK a dopiero później może mieć własne auto i to samo radnych a politycy to wogole PKSem na dworzec i z dworca na Wawel traktem królewskim, co by mogly tlumy ich witać a oni mogli jałmużnę na trakcie rozdawać.

Po miescie jeżdża auta co spalaja ponad 30 litrów/100 km i woza tylko kierowcę ,oczywiście z zabytkowymi tablicami tez zapewne nie będzie to dotyczyło, czyli taka czarna Wolga bedzie sobie mogla jeździć a starsze auto spalajace z 8-10 litrów Lpg juz nie.Z jednej strony sie mowi o ekologi,zeby przeciwdziałać konsumpcjonizmowi a z drugiej taka polityka...

E
Ehh
Prawo nie powinno działać wstecz,czyli to powinno dotyczyć NOWYCH mieszkańców. Moze być nawet ,że każdy nowoprzybyly przez pierwszy rok tylko na piechotę, później 5 lat na hulajnodze ,10 w MPK a dopiero później może mieć własne auto i to samo radnych a politycy to wogole PKSem na dworzec i z dworca na Wawel traktem królewskim, co by mogly tlumy ich witać a oni mogli jałmużnę na trakcie rozdawać.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska