- To moja decyzja i biorę za nią pełną odpowiedzialność - powiedział wczoraj "Krakowskiej" małopolski kurator oświaty Aleksander Palczewski. - Po ubiegłorocznych wakacjach zorientowałem się, że z powodów materialnych pozostało w domach wiele dzieci. Ich rodziców nie było stać na żadną, nawet najskromniejszą dopłatę do letnich wyjazdów.
Przed rokiem kuratorium otrzymało od wojewody 1 mln 745 tys. zł na letni wypoczynek dzieci z ubogich rodzin. Z tego 606 tys. przekazało organizacjom pozarządowym na dofinansowanie wakacyjnych wyjazdów.
W tym roku 1 mln 805 tys. zł od wojewody pokryje wszystkie koszty kolonii. - Organizacje pozarządowe mogą pisać wnioski o pełne sfinansowanie pobytu najbiedniejszych dzieci - zaznacza kurator Palczewski.
Decyzję ostro krytykuje m.in. Kazimierz Sas, prezes TPD w Nowym Sączu. Jego zdaniem, wielokrotnie mniej dzieci gdziekolwiek teraz wyjedzie.- Zabranie nam dotacji jest oburzające, a dzieje się to w Roku Rodziny, ogłoszonym przez premiera Donalda Tuska - zauważa Sas.
- Organizujemy wyjazdy dla ubogich dzieci od 13 lat i zawsze mieliśmy dotację z kuratorium - nadmienia Marcin Kałużny, prezes sądeckiego stowarzyszenia Sursum Corda.
W ubiegłym roku wysłał na wakacje do Mrzeżyna 150 dzieci, w tym 13 z dofinansowaniem kuratorium w kwocie 280 zł na jedno. Pełna odpłatność wynosiła 1260 zł.
- Nie znaczy to jednak, że różnicę pokrywali rodzice - dodaje Kałużny. - Mieliśmy wielu sponsorów. W zależności od sytuacji materialnej, rodzice albo nic nie płacili, albo 50 lub 200 zł. Teraz chcielibyśmy w lecie wziąć co najmniej taką liczbę dzieci, ale braknie nam tych 3640 zł. Nie wiem, czy je zdobędziemy gdzie indziej.
Poseł Arkadiusz Mularczyk zapowiedział wczoraj wystosowanie listu do wojewody małopolskiego Jerzego Millera w sprawie likwidacji częściowych dopłat do kolonii.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
