W związku z rosnącymi kosztami energii samorządy będą zmuszone szukać oszczędności. Większość samorządów zamierza to robić na przykład rezygnując z oświetlenia ulicznego. Włodarze gmin prowadzą m.in. rozmowy dotyczące wyłączenia latarni od północy do godz. 4. W tym roku także wiele miast planuje zrezygnować lub ograniczyć świąteczne iluminacje. W Wadowicach w części miasta m.in. na Rynku prawdopodobnie zabraknie w tym roku imponujących iluminacji.
Jedna z najmniejszych gmin powiatu wadowickiego to Lanckorona, która ma ok. 6 tysięcy mieszkańców. To gmina wiejska, więc nie ma zbyt wielu latarni, które można by wyłączyć dla oszczędności. Cięcia dotknęły tu natomiast, decyzją wójta Tadeusza Łopaty samych pracowników Urzędu Gminy.
Od poniedziałku (10.10.2022) urzędnicy mają zakaz ładowania telefonów komórkowych z gniazdek urzędu.
Wyjaśniono nam, że zanim przyjdziemy do pracy powinniśmy naładować telefony w domu lub zabrać ze sobą przenośne źródła energii, także uprzednio doładowane w domu. Jeśli ktoś się nie dostosuje do tych zaleceń, to może spotkać się z ostrą reprymendą i wylądować u wójta na dywaniku, a być może nawet i pożegnać z premią - mówi nam anonimowo jeden z pracowników Urzędu Gminy w Lanckoronie.
Zaznacza, że dzwoni do naszej redakcji z własnej komórki.
U nas nikt nie ma mobilnych telefonów służbowych, pracujemy tylko na stacjonarnych, które przecież też muszą być zasilane prądem. Jak jesteśmy w terenie albo biegamy po korytarzach urzędu, to już musimy korzystać z prywatnych smartfonów, bo inaczej byśmy się nie wyrobili z obowiązkami. To absurd, że teraz nie wolno nam nawet na chwilę takiego telefonu doładować, tym bardziej że oszczędności na tym będą znikome - dodaje nasz rozmówca.
Jego kolega, z innego wydziału UG już nawet, w żartach, podliczył ile gmina na tym zarządzeniu wójta oszczędzi.
Mocna ładowarka do smartfonu ma 27 W, telefon ładujący się od 20 do 100 procent potrzebuje godziny ładowania z gniazdka. Jeśli cena prądu za 1 kWh wyniesie 80 groszy to koszt jednego, takiego naładowania telefonu w, w zaokrągleniu dwa grosze. Mamy tu sytuację jak z Berei, ale kto się wójtowi postawi, jak każdy martwi się o pracę i premię - przyznaje lanckoroński urzędnik.
Wójt Łopata tłumaczy "Gazecie Krakowskiej", że sprawa została niepotrzebnie wyolbrzymiona.
Tak, przypomniałem, żeby prywatnych telefonów nie ładować w urzędzie, ale to tylko jakaś drobnostka. Zresztą u nas komórkę służbową mam tylko ja i człowiek od zarządzania kryzysowego i obaj nigdy nie ładowaliśmy ich w pracy. Inni urzędnicy mogą korzystać tylko z telefonów stacjonarnych, bo jest zakaz korzystania z prywatnych telefonów w godzinach pracy - mówi włodarz Lanckorony.
Co do sensu zakazu ładowania urządzeń z gniazdek wójt nie ma jeszcze zdania.
- Nie wiem, ile to może dać oszczędności. Jak przyjdzie rachunek za kwartał to się okaże - przyznaje.
Dodaje też, że dużych oszczędności w Lanckoronie poczynić się nie da.
Jesteśmy małą miejscowością, działamy oszczędnie od zawsze i nie ma prawie na czym ciąć. Jak chcieliśmy zapalać tylko co drugą latarnię, to nam energetyka wytłumaczyła, że nie będzie z tego żadnych oszczędności - mówi Tadeusz Łopata.
Wiadomo jednak, że w jednostkach podległych gminie, w tym w szkołach, dyrektorzy otrzymali polecenie, by nie świecić światła niepotrzebne. Urząd Gminy zamykany jest o godz.15 a szkoły pracują do 17. Potem światło powinno być wyłączone.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- TOP 10 szkół nauki jazdy w Wadowicach i okolicy. Te szkoły polecają kursanci
- Początek procesu w sprawie zbrodni w Stryszowie. Oskarżonym grozi dożywocie
- Rekordowa akcja charytatywna w Kalwarii Zebrzydowskiej. Zebrali 90 tys. zł
- Musical "Teatru Naszego” z Kleczy Dolnej. Fotorelacja
- Wadowice. Afera o edukacyjne 500+. Przepiją te pieniądze?
- The Voice of Poland. Marek Piekarczyk odkrył talent wadowiczanina
