Adam Kszczot w wielkim stylu wygrał bieg na 800 m, a Marcin Lewandowski - na 1500 m.
- W końcu złoty medal za bieg na 800 metrów wrócił do Polski. Ja też świetnie sobie poradziłem. Mam świadomość, że właśnie teraz tworzymy kolejny rozdział historii polskiej lekkiej atletyki - powiedział Lewandowski.
Sylwester Bednarek wygrał skok wzwyż, Piotr Lisek - skok o tyczce. Nie byłoby zwycięstwa tego drugiego, gdyby nie... Paweł Wojciechowski, który zdobył brąz. Lisek nie miał odpowiedniej tyczki, by walczyć w Serbii o medale, więc Wojciechowski oddał mu swój sprzęt.
- Nie mógłbym spać, gdybym nie pożyczył Piotrowi tyczki. Konkurs stał chyba na najwyższym poziomie w całej historii halowych mistrzostw Europy - dodał Wojciechowski. Lisek wygrał z wynikiem 5,85 m. Wojciechowski przegrał tylko dlatego, że miał w finale więcej nieudanych prób od rodaka.
19-letni kulomiot Konrad Bukowiecki wynikiem 21,97 m zdobył złoto HME, pobił rekord Polski i młodzieżowy rekord Europy.
- Gdzieś tam przewidywałem, że mogę zakręcić się w okolicach pierwszej trójki, ale nie dopuszczałem do siebie myśli, że to będą prawie 22 metry. Na razie nie mogę uwierzyć w to, że poprawiłem wynik naszego dwukrotnego mistrza olimpijskiego Tomasza Majewskiego - powiedział Bukowiecki.
Ukoronowaniem świetnego występu Polaków w Belgradzie były sztafety 4x400 m. Patrycja Wyciszkiewicz, Małgorzata Hołub, Iga Baumgart i Justyna Święty sięgnęły po złoto.
- Nasze założenie było proste, trzymać się jak najbliżej Brytyjek - powiedziała Baumgart.
Kacper Kozłowski, Łukasz Krawczuk, Przemysław Waściński, Rafał Omelko też wygrali swój bieg.
- Lepiej tego startu nie mogliśmy sobie wymarzyć - skomentował Omelko, który do złota w sztafecie dołożył srebro na 400 metrów.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska