W akcji wzięło udział ponad 20 osób. Wędkarze nie byli sami. Wspierali ich strażacy z OSP Libiąż – głównie Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza. Był także przedstawiciel OSP Gromiec, sołtys Gromca oraz Społeczna Straż Rybacka.
– Wisła jest piękna, tylko trzeba o nią dbać. Regularnie ją zarybiamy. Mamy sumy, sandacze, leszcze. Każdego roku odwiedza nas 2 tysiące osób. Przynajmniej tyle mamy odnotowanych, ale pewnie w rzeczywistości jest półtora razy więcej – mówi Edward Totoń, prezes zarządu Koła PZW nr 33 w Libiążu.
Niestety, nie wszyscy przyjeżdżający łowić ryby pamiętają, żeby po sobie posprzątać. Efekt jest taki, że brzeg Wisły często jest zaśmiecony. W trawie leżą puste butelki po wodzie, papiery, plastikowe pudełka, zużyte reklamówki…
– Po analizie śmieci muszę przyznać, że 90 proc. z tego, co znajdujemy, pochodzi od wędkarzy. To m.in. pudełka po robakach czy po kukurydzy – mówi Adam Niemczyk, Komendant Społecznej Straży Rybackiej przy Kole PZW nr 33 w Libiążu.
W miniony piątek członkowie Koła PZW nr 33 w Libiążu skrzyknęli się, żeby posprzątać brzeg Wisły. Pomagali im m.in. ochotnicy z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP Libiąż.
WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU
