Piłkarze mistrza Anglii ledwie rozstawili się na pozycjach i wykonali po pierwszym sprincie, a już mieli co odrabiać. W 37 sekundzie Stephan El Shaarawy, który na gola w Lidze Mistrzów czekał pięć lat, prostym podbiciem huknął nie do obrony. Chelsea chciała się odegrać, ale nie wyszło; Alvaro Morata uderzył nad poprzeczką. Bombę Edena Hazarda zatrzymał zaś Alisson.
Przed przerwą Roma podwyższyła na 2:0 i to za sprawą tego samego zawodnika. El Shaarawy'emu pozostało celebrować trafienie w stylu Messiego, czyli prezentacją koszulki. W drugiej połowie tak ciekawie już nie było, ale gospodarze i tak zdążyli zdobyć kolejną bramkę - emocje technicznym uderzeniem zakończył Diego Perotti.