Powalone drzewa, zerwane dachy i utrudnienia komunikacyjne. W piątek rano małopolscy strażacy interweniowali blisko 200 razy w związku ze skutkami huraganowego wiatru. W Zakopanem i okolicach wichura wiała z prędkością 75 km/h.
- Wyjazdy były głównie do powalonych drzew i połamanych konarów. W Dzianiszu zerwany arkusz blachy uszkodził dwa samochody - mówi Andrzej Król-Łęgowski, rzecznik prasowy zakopiańskiej straży pożarnej.
Przez wichurę doszło też do chwilowej awarii sieci energetycznej. W górach wiało jeszcze mocniej. Na Kasprowym Wierchu wiatromierze odnotowały 151 km/h.
Wichura nad Małopolską wyrządziła sporo szkód
Dużo pracy mieli również strażacy z powiatów oświęcimskiego i chrzanowskiego. W Jawiszowicach zabezpieczali budynek niewielkiego sklepu AGD, z którego silny podmuch zerwał fragmenty dachu. Z kolei w Graboszycach wyciągali z przydrożnego rowu samochód ciężarowy, zepchnięty przez wiatr.
W powiecie bocheńskim. dach straciła m.in. rodzina Nosalów z Woli Drwińskiej. Pani Ewa akurat się myła, kiedy usłyszała przerażający huk.
- Jakby w dom uderzyła bomba - wspomina 30-letnia kobieta. - Gdy z mężem wyglądnęliśmy przez okno, okazało się, że blacha z naszego domu spadła na podwórko.
Silny wiatr zerwał także blachę z domu Stanisławy Styczeń w Woli Drwińskiej.
- Myślałam, że okna nam powypadają, tak bardzo wiało - przyznaje.
Na terenie gminy Drwinia pracowało w sumie 17 zastępów strażackich. Z pomocą osobom, które ucierpiały, przyszedł samorząd lokalny. Na początek dla poszkodowanych urzędnicy mają po tysiąc złotych zasiłku. Tam, gdzie sytuacja będzie tego wymagała, pomoc na pewno będzie większa.
W podkrakowskich Zielonkach dach stracił kościół. Na wielu drogach leżały powalone drzewa.
W całej Małopolsce doszło do uszkodzenia linii energetycznych. Bez prądu było 14 tys. odbiorców.
Duże straty silny wiatr spowodował w Krakowie. Na ulicy Dietla dach zerwany z kamienicy spadł i uszkodził tramwajową sieć trakcyjną. Nikomu nic się nie stało. W pobliżu Teatru Bagatela podmuch przewrócił jedno z największych drzew na Plantach. Runął tam około 100-letni jesion. Prace porządkowe w tym miejscu potrwają nawet kilka dni.
Jak informuje krakowskie MPK, o poranku na al. Beliny-Prażmowskiego silny wiatr powalił drzewo. Linie autobusowe nr 124, 184 i 424 w kierunku ronda Mogilskiego przez kilkadziesiąt minut kursowały przez ul. Brodowicza. Zablokowany był przejazd linii 174 przez skrzyżowanie ul. Wielickiej i Powstańców Wielkopolskich. Autobusy w kierunku Kombinatu kursowały estakadą.
Problemy odczuli pasażerowie pociągów. Powalone drzewo zablokowało tor na stacji w Krakowie Prokocimiu. Pociągi kursowały wahadłowo pozostałym torem.
Pierwszy stopień zagrożenia silnym wiatrem dla całej Małopolski obowiązywał do godziny 18 w piątek.
WSP: TM, MW, MP