W sobotę po południu na drodze krajowej nr 28, na odcinku Wadowice - Sucha Beskidzka spalił się samochód.
Nie wiadomo dlaczego pojazd stanął w ogniu. Najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji elektrycznej w komrorze silnika.
Kierowca zdążył jeszcze zatrzymać pojazd na pobocza "krajówki, tuż obok restauracji 'Sonata" i wyskoczycz pojazdu. Wezwałpomoc ,ale było już za poźno. Druhom z Mucharza i Kozinca oraz zawodowym strażakom z Wadowic nie udało się ugasić w porę pojazdu. Samochód spalił się doszczętnie.
Przez kilkadziesiąt minut ruch pojazdów w tym miejscu był całkowicie zablokowany a potem odbywał się wahadłowo.