Z wyliczeń Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika, że opłacalna cena skupu truskawek dla plantatorów to około 3 zł za kilogram. W tym sezonie na skupie początkowo płacono 2, 20 zł za szypułkowane truskawki. Później cena skoczyła do 2,40 zł. Według notowania z 18 czerwca Giełdy Kaliskiej cena kilograma truskawek wynosiła 3,5-4 zł i wzrosła o 36,4 proc. 23 czerwca na poznańskiej Gildii Rolno-Ogrodniczej można było kupić truskawki w cenach od 3,5 do nawet 6 zł za kilogram.
W niektórych regionach kraju przetwórnie za kilogram truskawek płaciły okresowo nawet po 5 zł. To rekorodowa cena. W Wielkopolsce za truskawki bez szypułki można uzyskać cenę niewiele przekraczającą 4 zł.
- Na targowiskach sprzedajemy zazwyczaj o 2 zł drożej - mówi pan Paweł, właściciel hektarowej plantacji w okolicach Krotoszyna.
W stolicy Wielkopolski jest drożej. Tutaj za kilogram truskawek trzeba zapłacić przeciętnie od 7 do 8,5 zł. To dość drogo, zwłaszcza, że kupujący narzekają na smak owoców.
- Są mało soczyste i kwaśne jak cytryny - mówi krotoszynianka robiąca zakupy na targowisku. - W sobotę były twarde jak kamień, dzisiaj chodzę od stanowiska do stanowiska i próbuję, ale wszędzie kwas - kwituje kobieta.
Zdaniem pana Andrzeja, kolejnego właściciela plantacji pod Krotoszynem, na jakość tegorocznych owoców wpłynęła posucha i nagły upał. Truskawka składa się z ok. 88 procent wody. Plantatorzy, uprawiający te owoce bez systemu nawadniania zbyt wiele nie zarobią.
- Truskawki nie zdążyły urosnąć, a już dojrzały, stąd brak smaku i zdrewniała konsystencja. Sezon truskawkowy w tym roku się opóźnił, ale za wcześnie by mówić, czy będzie krótszy. Wszystko zależy od pogody, ale jeśli ktoś nie ma nawadniania, to krzaki poschły i zbyt wiele się nie uratuje. Jeśli mają sadzonki na dobrej ziemi i w zagłębieniach, to coś odratują. Dla sadzonek na lekkich glebach deszcz przyszedł o jakieś dziesięć dni za późno - stwierdza plantator.
- Gdyby nie to, że nawadniam kropelkowo, byłoby po truskawkach. Susza swoje robi. Ci, co nie zainwestowali w nawadnianie, stracili - mówi kolejny sprzedawca na targu w Krotoszynie.
Plantatorzy, którzy zdecydowali się na nawadnianie zebrali więcej i lepszej jakości owoców. Mogą więc sprzedawać je drożej.
Nie zmienia to jednak faktu, że kampania promocyjno-informacyjna pod hasłem "Niezwykłe właściwości zwykłych owoców" nabiera rozpędu. Ma ona promować polskie owoce jagodowe, w tym truskawki, maliny, porzeczki i borówki na rynkach Austrii, Szwecji, Finlandiih , Czech i Polski.
Całkowity koszt kampanii to 4 mln euro. W połowie została ona sfinansowana z funduszy UE. Ma obalić mit, że polskie owoce nadają się jedynie do przertwórstwa i przekonać europejskich konsumentów do ich kupowania. Organizatorzy chcą dotrzeć zarówno do pań domu, jak i nauczycieli, dietetyków, lekarzy, a także dystrybutorów.
Pomoże w tym uruchomiona specjalnie strona internetowa .
Kampanię zorganizował Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej we współpracy z Krajowym Stowarzyszeniem Producentów Czarnych Porzeczek, Stowarzyszeniem Plantatorów Borówki Amerykańskiej oraz Stowarzyszeniem Plantatorów Truskawki.