
Metoda na polisolokaty
Seniorzy często są kuszeni łatwym dostępem do kredytów i pożyczek, a czasem obietnicą szybkiego zysku. Zdarza się, że decydują się na polisolokaty, nie wiedząc o wysokich opłatach likwidacyjnych i wysokim ryzyku utraty (przynajmniej części) zainwestowanych środków. Zaciągają również pożyczki „chwilówki”, które są kosztowne, gdy weźmie się pod uwagę, że prowizja sięga nawet 40 proc. pożyczanej kwoty, a dodatkowe koszty są zatrważające (przykładowo: pisemne wezwanie za opóźnienie w spłacie może kosztować nawet 150 zł.).

Metoda na dostawcę prądu
Niektórzy oszuści podszywają się pod przedstawicieli firm energetycznych, którzy przychodzą skontrolować - jak twierdzą - licznik, z którego spisują dane. Następnie proszą o ostatnią fakturę za prąd i podsuwają nową umowę do podpisania, twierdząc, że stara wymaga aktualizacji. Wiele osób podpisuje dokumenty a później okazuje się, że oferta jest droższa niż poprzednia.

Metoda na handlowca
Oszuści podszywający się pod handlowców twierdzą, że Telekomunikacja Polska przestała istnieć i namawiają klientów do podpisywania nowych umów. - Ludzie, niestety, nabierają się na obydwie wersje. Podpisują nowe umowy, często nawet nie wiedząc, z kim. Bywa, że płacą dwa abonamenty dwóm operatorom i nie wiedzą, co zrobić - mówi Izabella Szum, regionalna rzeczniczka Orange.

Metoda na piersi
"Super Express" opisał swego czasu sprawę, gdzie dwie kobiety okradły 76-letniego mieszkańca Biłgoraja (województwo lubelskie). "Odwiedziły go pod pretekstem pozostawianie wiadomości dla jego sąsiadki rzekomo nieobecnej w mieszkaniu. Jedna z nich pokazała starszemu mężczyźnie swoje piersi, a druga w tym czasie go okradała. W sumie ukradły mu około 17 tysięcy złotych oszczędności" - czytamy w gazecie.