
Dworek Emila Zagadłowicza w Gorzeniu k. Wadowic.
Kilka lat temu Fundacja Czartak przekazała nieodpłatnie zbiory, pamiątki po wybitnym artyście do Muzeum Miejskiego w Suchej Beskidzkiej. Obiekt stoi pusty, a przechodzący obok niego wąską ścieżką mieszkańcy czasem słyszą zza murów i zarośli dobiegające ze środka dziwne odgłosy.
Zdaniem miejscowych to duch samego Emila Zagadłowicza wyje z rozpaczy, że zabrano muzealne zbiory z jego rodzinnej posiadłości.

Ruiny pałacu w Głębowicach (pow. oświęcimski)
Wiesław Koneczny, malarz i pisarz z Libiąża, autor książki: „Libiąskie i inne opowieści” opowiadał kilka lat temu naszej koleżance o duchu, którego spotkał w ruinach pałacu w Głębowicach.
- Było to dawno temu - zaczyna swą opowieść. Jako chłopak wybrał się z kolegami Kazkiem i Gustkiem na wycieczkę rowerową w tamte strony. Gdy dotarli do celu, pan Wiesław, oczarowany pięknem ruin, zaczął szkicować pejzaż. Nagle ktoś szturchnął go łokciem w plecy. Pan Wiesław był przekonany, że to któryś z kolegów, dopóki się nie odwrócił.
- Nie było ich w pobliżu. Za to stał tam młody, wysoki mężczyzna - relacjonuje. Zapytałem go, czy wie, do kogo należała ta posiadłość. Nieznajomy wyrecytował mu kilkanaście nazwisk. Gdy skończył, rozpłynął się w powietrzu. - O mało nie dostałem zawału. Kazek i Gustek też widzieli, jak zjawa znika - przekonuje pan Wiesław. Nie mieli wątpliwości, że to był duch, tym bardziej że przeszukali ruiny kilkakrotnie i nie znaleźli śladu po mężczyźnie.

Dawny dom dziecka w Pławnej koło Ciężkowic (powiat tarnowski)
W budynku do roku 1975 funkcjonowała placówka opiekuńcza. Na co dzień przebywało w nim około 60 dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, a także młodzież do czasu usamodzielnienia. Plotki głoszą, że miejsce jest nawiedzone przez duchy dzieci, które kiedyś były jego wychowankami.

Libiąż (Małopolska zachodnia)
Dom stojący przy wiadukcie pomiędzy Chrzanowem a Libiążem to budynek owiany złą sławą. Obrósł w wiele przerażających historii. Miejskie legendy głoszą, że jest on opętany. Budynek był wielokrotnie eksplorowany przez miłośników zjawisk spirytystycznych, była tam przed lat również m.in. ekipa Strefy 11 z telewizji TVN.
Niektórzy ze „specjalistów” uważają, że faktycznie duchy tam mieszkają. Także mieszkańcy okolicy mówią, że w ruderze dzieje się coś niezwykłego. Opowiadali o zjawie i nieludzkich głosach, które wydobywają się z wnętrza budynku.