Tuż przed wybuchem pandemii koronawirusa, wicepremier Jacek Sasin zapewniał, że projekt ustawy o dopłatach do prądu jest przygotowany. Po wybuchu epidemii propozycja trafiła do zamrażarki, ale Sasin przekonywał, że rząd absolutnie się z niej nie wycofa.
- Filozofią tego projektu jest zwrot czy uzyskanie rekompensaty po roku, w którym trzeba zapłacić nieco więcej. Oznacza to, że jest czas na to, żeby ten projekt przyjąć - mówił w czerwcu minister aktywów państwowych w Radiu Zet.
Teraz okazuje się jednak, że rekompensat za prąd nie będzie.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które po rekonstrukcji rządu przejęło odpowiedzialność za rekompensaty, wycofało projekt z prac legislacyjnych. Informację jako pierwszy podał portal BiznesAlert.pl.
Ministerstwo proponuje nowe wsparcie
To, że w przyszłym roku za prąd zapłacimy więcej, jest już przesądzone. Dodatkowo od nowego roku na rachunkach za energię pojawi się nowa pozycja – opłata mocowa. Dlaczego więc z rekompensat zrezygnowano? Ministerstwo, w komunikacie przesłanym do redakcji BiznesAlert tłumaczy, że projekt dotyczący rekompensat za prąd w czasie konsultacji zebrał sporo krytycznych uwag.
Zamiast rekompensat, ministerstwo klimatu chce zaproponować inną formę wsparcia - skierowaną do najbardziej potrzebujących, zgodnie z nową definicją ubóstwa energetycznego.
Plan rządu zakłada wdrożenie unijnej dyrektywy w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej. Jej treść obliguje państwa członkowskie do wprowadzenia nowych rozwiązań na rzecz odbiorców wrażliwych i redukcji ubóstwa energetycznego. Wysokość pomocy będzie wyznaczana na podstawie definicji ubóstwa energetycznego.
- Definicja ta pojawi się w nowelizacji ustawy – Prawo energetyczne. Będzie mieć ogólny i uniwersalny charakter. Stworzy to możliwość elastycznego dostosowania programów wsparcia dla tych odbiorców w przyszłości – twierdzi resort w komentarzu dla BiznesAlert.pl.
„Nowe rozwiązanie ma przede wszystkim umożliwić skorzystanie z dodatku energetycznego jak największej grupie odbiorców w gospodarstwach domowych, która rzeczywiście doświadcza trudności w zaspokajaniu swoich podstawowych potrzeb energetycznych i odczuwa skutki ubóstwa i energetycznego” - pisze ministerstwo klimatu w odpowiedzi na pytania serwisu.
