Niebezpieczne zapadlisko między Bolesławiem i Hutkami się powiększa
Zapadlisko powstało na początku stycznia tego roku na terenie, na którym była prowadzona działalność górnicza. Jak wówczas szacowało Nadleśnictwo Olkusz zajmowało ono około 15-20 arów powierzchni oraz miało 15 metrów głębokości.
- Analizą przyczyn powstania zjawiska zajmuje się zespół powołany przez kierownika ruchu zakładu górniczego kopalni Olkusz-Pomorzany. Zgodnie z ustaleniami zespołu zapadlisko jest zlokalizowane w obrębie wcześniej powstałego zapadliska w roku 1982, które zostało wówczas zlikwidowane poprzez wypełnienie piaskiem i zrekultywowane – informuje Krzysztof Paraszczuk, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Krakowie
. - Według aktualnego stanu rozpoznania sprawy nastąpiła reaktywacja tego zapadliska, powstałego na skutek prowadzonej w tym rejonie w latach 70-tych XX wieku eksploatacji na tzw. zawał stropu.
Zdjęcie szkody sprzed 40 lat możecie znaleźć w naszej galerii.
W tym tygodniu zapadlisko, które powstało na początku stycznia znacznie się powiększyło. Do środka wpadły m.in. wielkie drzewa, które rosły przy krawędzi szkody oraz wcześniejsze zabezpieczenia.
Teraz dookoła rozwinięto nowe dodatkowe taśmy zabezpieczające teren przed spacerowiczami oraz przybito do drzew kolejne tabliczki informujące o możliwości wystąpienia zapadliska. Ostrzeżenia znajdują się już na samym mostku przy ulicy Kluczewskiej w Bolesławiu prowadzącym do lasu, w którym znajduję się szkoda górnicza.
Szkoda górnicza nie obejmie swoim zasięgiem pobliskich domów
Mieszkańcy okolicy są bardzo zaniepokojeni zarówno powstaniem, jak i poszerzaniem się zapadliska. Boją się, że szkoda górnicza urośnie do takich rozmiarów, że pochłonie część ich posesji a nawet domy. Najbliższe z nich znajdują się niemal kilkaset metrów od zapadliska.
- Ciężko jest przewidzieć jak bardzo zapadlisko może się powiększyć. Wiadomo jednak, że nie dotrze ono do domów które znajdują się w pobliżu. Tam nie ma starych wyrobisk górniczych a pod powierzchnią znajduję się lita skała – uspokaja Józef Niewdana, hydrogeolog, emerytowany pracownik ZGH Bolesław.
Jak poinformowała Maria Gronicz z Nadleśnictwa Olkusz teren zostanie zrekultywowany przez Zakłady Górniczo Hutnicze Bolesław. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Aby zakłady mogły rozpocząć pracę na tym terenie zapadlisko musi się choć trochę ustabilizować. Wcześniej mogło by to być bardzo niebezpieczne.
Dodatkowo na ZGH został nałożony obowiązek poniesienia obowiązkowego odszkodowania. Wynika to z faktu, że teren, na którym powstała szkoda górnicza należy do Nadleśnictwa.
Do szkody górniczej nie wolno się zbliżać. Ziemia może się bowiem zapadać nawet pod ciężarem człowieka.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Archiwalne zdjęcia Olkusza w kolorze. Srebrne miasto ponad sto lat temu
- Tu warto zdjąć nogę z gazu. Zobacz, gdzie stoją w powiecie olkuskim
- Studniówka olkuskiego "Ekonomika". Była super zabawa!
- Makabryczne znalezisko w Bolesławiu. Setki kości zwierząt na dnie kanału
- TOP 10 jednostek OSP z powiatu olkuskiego. To te były najaktywniejsze!
- Wielkie zapadlisko w gminie Bolesław. Nowe fakty na temat szkody górniczej
FLESZ - Bezpłatne szczepienia przeciw grypie w całej Polsce
