
Działający od prawie dwóch dekad Igor Pudło to weteran rodzimej elektroniki. Najpierw poznaliśmy go w duecie Skalpel, który rozsławił polski nu-jazz na całym świecie za sprawą kontraktu z legendarną wytwórnią Ninja Tune. Potem przyszedł czas na solową działalność producenta pod pseudonimem Igor Boxx. Od początku skoncentrowana była ona na concept-albumach – i takie jest też jego najnowsze wydawnictwo. „Fyodor” to opowieść o postaciach i wątkach ze słynnych powieści Dostojewskiego. Aby oddać gorączkową atmosferę walki dobra ze złem z książek pisarza, Pudło sięgnął po bardzo różnorodne brzmienia, od rockowych riffów, przez syntezatorowe arpeggia, po partie orkiestry. W efekcie powstała rozbuchana całość, stanowiąca nową wartość w bogatej dyskografii artysty.

Urbanator Days „Beats & Pieces”, 2018
Michał Urbaniak już ćwierć wieku temu odważnie głosił, że „hip-hop to nowoczesna wersja jazzu”. Potwierdzał to wielokrotnie, zapraszając na swoje płyty raperów, samemu udzielając się też na ich wydawnictwach. Swoistym podsumowaniem tego wątku w jego twórczości jest najnowsza płyta grupy Urbanator Days. Na „Beats & Pieces” składają się kompozycje, w których jazzowe frazy skrzypiec i saksofonu Urbaniaka z powodzeniem łączą się z rymami polskich raperów i wokalistów, w tym zarówno debiutantów w rodzaju Marka Pędziwiatra, jak również uznanych sław, jak O.S.T.R. czy GrubSon. Zespół nie odkrywa tu jakichś nowych lądów, ale z wprawą i werwą porusza się na styku gatunków.

Rycerzyki „Kalarnali”, 2018
Wydany trzy lata temu debiutancki album krakowskiego zespołu Rycerzyki powstała w domowych warunkach i ujmował wręcz dziecięcą świeżością i naiwnością. Krążek tak spodobał się fanom alternatywnego rocka, że wspomogli oni grupę finansowo na drodze crowfundingu, by mogła zarejestrować w lepszych warunkach kolejne wydawnictwo. Tak narodził się materiał na płytę „Kalarnali”, w zrealizowaniu którego wspomógł krakowian Michał Kupicz. Pod okiem cenionego realizatora Rycerzyki nagrały wielobarwne piosenki, łączące młodzieńczy wdzięk (szczególnie słyszalny w głosie wokalistki) z psychodelicznymi podkładami, skoncentrowanymi na gitarowych dźwiękach. „Kalarnali” pokazuje, że zespół się rozwija – i obserwuje się to z dużą przyjemnością.

Małe Miasta „Plecy pomników”, 2018
Chociaż Mateusza Holaka poznaliśmy jako członka indie-rockowej grupy Kumka Olik, dziś kojarzymy go głównie z hip-hopem. Stało się to nie tylko za sprawą jego solowych dokonań, ale przede wszystkim dzięki powołaniu do życia z producentem i raperem Mateuszem Gudlą duetu Małe Miasta. Dwa wydane do tej pory albumy projektu przyniosły mu sporą popularność, trafiając idealnie w gusta dzisiejszych dwudziestolatków. Nie inaczej będzie z tym najnowszym. „Plecy pomników” rozwijają typową dla Małych Miast formułę alternatywnego rapu, uzupełniając ją o mocne wpływy R&B, a nawet popu. Największą atrakcją płyty są oczywiście rymy, które tak naprawdę w pełni zrozumieją i polubią jednak tylko rówieśnicy obu młodych raperów.