Ze wskaźnikiem 74,12 morderstw na 100 tys. mieszkańców Nowy Orlean zdystansował niesławne Chicago, w którym wskaźnik ten utrzymuje się na poziomie 18,26 morderstw na 100 tys. mieszkańców, plasując miasto położone w delcie Missisipi na 9 miejscu wśród głównych miast na świecie, nie znajdujących się na obszarach objętych konfliktami zbrojnymi.
Rosnący wskaźnik morderstw nadal jest niepokojącym trendem dla miasta, w którym liczba morderstw wzrosła ze 119 w 2019 r. do 201 w 2020 r i 218 w 2021 r., co stanowi wzrost o 83 proc. w porównaniu z 2019 r.
Gwałtowny wzrost liczby morderstw jest częścią ogólnokrajowego trendu rosnącej przemocy w głównych miastach USA od 2020 r., który wielu ekspertów wiąże z pandemią oraz nastrojami antypolicyjnymi po śmierci George’a Floyda w Minneapolis. Jednak wzrost o 83 proc. w Nowym Orleanie jest niespotykany w skali całego kraju, w którym liczba morderstw wzrosła w 2020 r. o 22,5 proc.
Trend ten jest odwróceniem prawie trzech dekad postępu, jaki miasto poczyniło w walce z przemocą. Niepokojący wzrost wskaźnika morderstw pojawia się w tym samym czasie, gdy „postępowy prokurator” Jason Williams objął stanowisko prokuratora okręgowego Nowego Orleanu w styczniu 2021 r. W ramach samego dochodzenia w sprawie oszustw podatkowych Williams obiecał „bardziej selektywne” podejście do ścigania.
- Bycie bardziej selektywnym w stosunku do ścigania pozwoli nam skupić się na przestępstwach, które są dla nas najważniejsze – powiedział Williams po złożeniu zaprzysiężenia. - Musimy wyjść poza karę i zainwestować w naszą społeczność – dodał.
Według analizy przeprowadzonej przez Metropolitan Crime Commission, przestępczość z użyciem przemocy znacznie wzrosła w ciągu ostatnich 18 miesięcy, jednak biuro Williamsa oddaliło 937 z 1411 tego typu spraw w ciągu pierwszych miesięcy jego urzędowania.
Źródło: Fox News
