– Spośród dłużników, którzy są zobowiązani do zapłaty tych przeszło 3,2 mln złotych, ponad 99 procent to ludzie niepracujący i żyjący tylko z zasiłków socjalnych, choć bardzo wielu z nich mogłoby pracować, gdyby tylko chciało – zaznacza Jerzy Gwiżdż.
W Nowym Sączu istnieje kilka skupisk lokali socjalnych, których lokatorzy zalegają z czynszem. Największe zaległości ciążą na lokatorach lokali socjalnych przy ul. Jana Pawła II (ponad 525 tys. zł.). Jak podaje Urząd Miasta, długi jednej z rodzin przekroczyły już ponad 100 tys. złotych. Nieco mniejsze, ale również duże zaległości ciążą na lokatorach z ulic Nawojowskiej i Kusocińskiego.
– Mamy też szczególny przypadek na ul. Gwardyjskiej, gdzie jedna rodzina nie płaci przez przeszło 380 miesięcy i jej zadłużenie wynosi ponad 95 tys. złotych przy kwotach nominalnych 1,16 złotych za metr kwadratowy. Tak po prostu być nie może i będziemy absolutnie z tym walczyć, bo uważamy to za jedną z patologii społecznych – zapowiada wiceprezydent.
