Nowy Sącz. Prezydent chce zbudować nowy ratusz. Zamierza powołać w tym celu spółkę

FLESZ - Zmiany prawa: pierwszeństwo pieszych przed przejściem

O pomyśle budowy nowej siedziby dla miejskich urzędników mówiono w Nowym Sączu od lat. - Warunki, w jakich pracują niektóre wydziały urzędu, są urągające - wyjaśniał prezydent Ludomir Handzel, na jednej z sesji rady miasta. Dodał również, że koszt wynajmu lokali dla urzędu wynosi rocznie prawie 500 tys. zł.

Zapowiedział, że budową nowego ratusza, a także stadionu miejskiego i parkingu zajmie się specjalnie powołana w tym celu spółka. Prezydent liczy, że budowa ruszy już w przyszłym roku.

Artur Bochenek - zastępca prezydenta miasta - zapowiada, że najpóźniej w styczniu radni dostaną projekt uchwały w tej sprawie.

- Spółka, którą powołamy, ma być ograniczona pod względem kadrowym, zaś jej jedynym celem będzie etapowe realizowanie trzech inwestycji, czyli budowy stadionu, budynku nowego ratusza oraz parkingu - mówi.

Prezydent prowadzi rozmowy z instytucjami udzielającymi kredytów, a one, jak wyjaśnia Bochenek, preferują takie rozwiązanie.

- Jest spore zainteresowanie naszym pomysłem, także ze strony ewentualnych wykonawców nie tylko z Nowego Sącza.

Dodaje również, że miasto jako zabezpieczenie wniesie działkę przy ul. Kilińskiego, rozciągającą się nad Kamienicą od ronda Solidarności do ronda przy szpitalu.

- Najpierw chcemy wybudować stadion, w następnej kolejności budynek ratusza - zapowiada Artur Bochenek.

Budowa nowego urzędu rozpocznie się jednak nie wcześniej, niż pod koniec przyszłego roku lub dopiero w 2021 roku.

Józef Hojnor, radny Koalicji Obywatelskiej na razie jest ostrożny w ocenie pomysłu władz prezydenta.

- Czekam na rzetelne informacje oraz konkrety prawne, techniczne i finansowe - mówi.

Radny przypomina, że miasto powołało już do życia spółkę, której zadaniem było m.in. przygotowanie inwestycji związanej z budową nowego stadionu. Mowa tutaj o Sądeckiej Infrastrukturze Miejskiej, która się nie sprawdziła i jest obecnie w stanie likwidacji.

- Liczę, że prezydent przedstawi radnym wiarygodne argumenty za powołaniem do życia kolejnej spółki miejskiej - dodaje radny, który na co dzień zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami.

Także Michał Kądziołka, radny klubu PiS Wybieram Nowy Sącz zachowuje ostrożność w ocenie projektu władz miasta.

- Nie rozumiem, po co likwidujemy jedną spółkę, by następnie powoływać na jej miejsce inną. To działanie pozbawione logiki - stwierdza.

Zdaniem radnego na temat miejskiej spółki panuje informacyjny chaos. Ma jednak nadzieję, że prezydent dokładnie wyjaśni radnym wszystkie ewentualne wątpliwości.

- Nasze obawy budzi chociażby kwestia lokalizacji budynku nowego ratusza na obszarze zalewowym rzeki Kamienicy - mówi.
Dodaje, że liczy na dokładną ekspertyzę terenu.

Budowa nowego ratusza przy ul. Kilińskiego to nie jedyny sposób na rozwiązanie problemów lokalowych nowosądeckiego Urzędu Miasta. Rok temu prezydent Handzel chciał, by radni zgodzili się na zakup za 21 mln zł pięciohektarowej działki mieszczącej się przy ul.Węgierskiej. Po burzliwej dyskusji radni odrzucili jednak to rozwiązanie. Padły za to propozycje innych lokalizacji, w tym m.in. w okolicach ul. Tłoki.

- Nie ma tam co prawda infrastruktury, ale jest 100 hektarów kompletnie niezagospodarowanego terenu - podkreśla Leszek Zegzda, radny Koalicji Obywatelskiej.

Jego zdaniem w perspektywie dalszego rozwoju miasta, warto myśleć o stopniowym wykupie tych terenów.

Pojawiły się również głosy, by miasto kupiło jeden z wielu budynków, które są na sprzedaż. Na przykład po byłej siedzibie policji przy ul. Sienkiewicza, budynku PKS przy ul. Wyspiańskiego, a nawet po Miasteczku Multimedialnym. Prezydent nie był jednak nastawiony pozytywnie do tych koncepcji, wskazując na konieczność przeprowadzenie kosztownych remontów.