3 z 8
Poprzednie
Następne
Nowy Sącz. W tych miejscach straszy w mieście i okolicy. Omijajcie je z daleka [ZDJĘCIA]
Chata w skansenie
Przed laty mieszkańcy Wierchomli ucieszyli się, kiedy pracownicy Sądeckiego Parku Etnograficznego zainteresowali się opuszczona chłopska chatą. Wiele razy słyszano dobiegające z niej dziwne odgłosy. Przez laty powiesił się w niej nieszczęśliwie zakochany młody parobek. Kiedy chatę przeniesiono do skansenu, okazało się, że w zamkniętej chacie „coś” poprzestawiało przedmioty. Jednej nocy stróż, który kończył obchód zauważył dziwną, poruszającą się czarną rzecz. Myślał, ze to dziecko. Kiedy wziął ją do rąk przeciekła mu przez palce. Mężczyzna posiwiał w ciągu chwili.