https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O ponad połowę mniej pieniędzy na rozwój hodowli zwierząt zaplanowano na przyszły rok. Związki branżowe domagają się spotkania z ministrem

Dotychczas takie usługi jak prowadzenie ksiąg hodowlanych czy prowadzenie oceny wartości użytkowej lub hodowlanej zwierząt gospodarskich były subsydiowane. Teraz koszty zostaną przerzucone na rolników
Dotychczas takie usługi jak prowadzenie ksiąg hodowlanych czy prowadzenie oceny wartości użytkowej lub hodowlanej zwierząt gospodarskich były subsydiowane. Teraz koszty zostaną przerzucone na rolników W. Wojtkielewicz
Minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski chce zabrać hodowcom ponad połowę pieniędzy na rozwój polskiej hodowli zwierząt. Hodowcy się na to nie godzą. Skierowali do ministra pismo w tej sprawie i domagają się natychmiastowego spotkania.

Hodowcy bydła mlecznego i mięsnego, świń, koni, owiec, kóz i drobiu zrzeszeni w swoich związkach branżowych wnoszą o wycofanie projektu rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmieniającego rozporządzenie w sprawie stawek dotacji przedmiotowych dla różnych podmiotów wykonujących zadania na rzecz rolnictwa.

- Obniżenie stawek dotacji na zadania z zakresu postępu biologicznego w produkcji zwierzęcej w taki sposób, aby ogólna kwota zaplanowanych wydatków na ten cel w projekcie ustawy budżetowej, która była na tym samym poziomie co w latach poprzednich, była zmniejszona w 2019 roku z kwoty 89.868 tys. zł do kwoty 40.368 tys. zł, będzie bardzo szkodliwa pod względem ekonomicznym dla przyszłości hodowli zwierząt w Polsce i dla samych hodowców, w tym także tych, którzy realizują programy hodowlane. Pragniemy przypomnieć, iż to rolnicy prowadzący hodowlę i chów zwierząt gospodarskich, a nie związki - zgodnie obowiązującymi przepisami prawa UE i krajowymi - są beneficjentami tych środków - czytamy w piśmie przesłanym przez związki branżowe.

Czytaj też: Poznajmy 100 najlepszych producentów mleka w woj. podlaskim

Podkreślają one, że zmniejszenie rocznych stawek dotacji o około 57,68 % w stosunku do obecnie obowiązujących zdezorganizuje hodowlę zwierząt w Polsce i doprowadzi do ogromnych, nieodwracalnych w najbliższej przyszłości strat.

Zmniejszenia rocznych stawek dotacji na realizowane przez związki zadania, będzie prowadzić do obciążania hodowców zwiększonymi kosztami subsydiowanych dotąd usług - takich jak prowadzenie ksiąg hodowlanych czy prowadzenie oceny wartości użytkowej lub hodowlanej zwierząt gospodarskich. Hodowcy będą rezygnować z utrzymywania stad hodowlanych zwierząt gospodarskich. Mogą też ubiegać się o wpisanie swoich zwierząt do ksiąg hodowlanych prowadzonych w innych państwach członkowskich UE, jak również poddawać je ocenie wartości użytkowej i hodowlanej w tych krajach, ze względu na korzystniejsze finansowo – dzięki stosowanemu dumpingowi - warunki wykonania takich usług.

Czytaj też: Minister Ardanowski zapowiedział walkę z tuczem nakładczym

Związki hodowców podkreślają, że ucięcie dotacji to kolejny krok, po sprzedaży spółek inseminacyjnych, w kierunku oddania suwerenności polskiej hodowli na rzecz innych krajów, w tym przede wszystkim krajów Unii Europejskiej.

- Tak drastycznie obniżenie dotacji na postęp biologiczny w produkcji zwierzęcej, w czasie gdy od 1 listopada 2018 r. obowiązują w UE nowe przepisy zootechniczne, które pozwalają podmiotom zagranicznym świadczyć konkurencyjne usługi w zakresie prowadzenia ksiąg hodowlanych oraz oceny wartości użytkowej i hodowlanej na rynku polskim, należy traktować jako działanie celowe skierowane przeciwko polskim hodowcom - czytamy w piśmie.

Pismo podpisały następujące organizacje: Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”, Polski Związek Hodowców Koni, Polski Związek Owczarski, Stowarzyszenie Hodowców i Użytkowników Kłusaków, Krajowa Rada Izb Rolniczych i Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Wystawa Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie 2018

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rencista
To taka znacząca drzewiej gałąż gospodarki jak rolnictwo na podkarpaciu jeszcze istnieje?

Rolnikiem się jest chyba tylko z nazwy żeby załapać się na dopłaty do nic nierobienia czyli hektarów i móc korzystać z KRUSu i darmowej służby zdrowia.

Zeby chociaż ten rolnik żywił i bronił ale on już sam siebie nie jest w stanie wyżywić, a odkąd wprowadzono zawodową armie to i bronić mu pozostało tylko swoich przywilejów.

UTRACIC TA REKE ktora wyciaga sie po PODATKI ktore zabrano emerytom i rencistom !

My mielismy te pieniadze na zakup lekarstw i opieke medyczna a ta holota wola tych pieniedzy na LESZE ZYCIE.

PODLE styropianowe zwiazkowe BYDLO !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska