Kilka dni temu na terenie jednej z galerii handlowych, policjanci zauważyli mężczyznę, który z wyglądu przypomniał osobę poszukiwaną. Funkcjonariusz nie mylił się – okazało się, że to poszukiwany złodziej, który kilka dni wcześniej włamał się do sklepowej gabloty, z której skradł cztery telefony komórkowe. Kryminalni zabezpieczyli sklepowy monitoring i rozpowszechnili wśród policjantów wizerunek mężczyzny. Dzielnicowi zatrzymali złodzieja - okazał się nim 33-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna został przewieziony na komisariat, gdzie został przesłuchany.
- Prowadzący sprawę funkcjonariusz powiązał podejrzanego jeszcze z inną kradzieżą, dokonaną w jednym z krakowskich kościołów. 33-latek korzystając z nieuwagi wiernych, podczas mszy dla harcerzy – okradł skautkę, zabierając z jej kurtki portfel. Następnie korzystając ze skradzionej karty bankomatowej 8-krotnie dokonał płatności za zakupy. Tak więc ostatecznie zatrzymany usłyszał kilka zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem - wyjaśnia mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Mężczyzna dobrowolnie podał się karze. Okazało się, że jego wiza jej już nieważna i nie powinien on przebywać na terenie Polski. Otrzymał nakaz opuszczenia kraju w ciągu 7 dni.
Dzięki szybkiej reakcji pracujących nad sprawą policjantów udało się odzyskać trzy skradzione telefony, które sprawca zastawił w lombardach oraz dokumenty skradzione w kościele.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Barometr Bartusia. Parodia ochrony! Uczestnicy imprez narażeni są na śmiertelne niebezpieczeństwo