

Henrich Ravas 4
Może podziękować kolegom, że to był zwycięski mecz i nikt nie będzie pamiętał o bramkarzu. Najpierw dostał niezłego „gonga” – po dwóch strzałach musiał wyjmowac piłkę z siatki. Przy czym po tym drugim piłka „zatańczyła” na linii i de facto Ravas sam ją sobie wepchnął do siatki. Jego wyjście w II połowie naprzeciw Ndiaye było delikatnie mówiąc słabe. O mało co nie pała bramka. A że tak się nie stało to „zasługa” fatalnego strzelca. Jeśli ten mecz Ravas będzie pamiętał dłużej, to z racji gry kolegów, a nie swojej.

Virgil Ghita 6
Powstrzymał Ceglarza w groźnej akcji rywala, a przede wszystkim to on wybił piłkę zmierzającą do bramki po strzale Ndiaye. Bardzo dobry mecz Rumuna w obronie. Tym razem najskuteczniejszy strzelec jeśli chodzi o obrońców, oddał palmę pierwszeństwa kolegom. Ale miał współudział przy trzecim golu, przedłużając podanie Hasicia.

Arttu Hoskonen 5
Obrona drżała w posadach przez pierwsze minuty i to nie jest dobra rekomendacja dla środkowego defensora. W drugiej połowie sytuacja jednak została opanowana i obrońcy mogli trochę odpocząć.