
Pelle van Amersfoort 5
Od Holendra należy wymagać więcej, jako od najlepszego strzelca Cracovii. Rozkręcał się powoli, nie postawił pieczęci na atakach "Pasów", co zwykle robi. Raz zatrudnił bramkarza, ale był to zbyt łatwy strzał, by go pokonać. Świetnie znalazł podaniem Siplaka. To jednak za mało, by powiedzieć, że ten mecz van Amersfoortowi wyszedł.

Damir Sadiković 5
Dobre podania zarówno prawą, jak i lewą nogą. Regulował tempo gry, ale spełniał zadania defensywnego pomocnika i mało go było z przodu. Przestał być "talizmanem" , gdy Cracovia przegrała z Lechią. Już z jego osobą nie będzie związane wszelkie dobro Cracovii czyli fakt, że remisowała i wygrywała mecze, gdy był w składzie. Nie można mieć do niego pretensji o ten występ. Zagrał na przyzwoitym poziomie.

Sergiu Hanca 4
Zaskakujący strzał z rzutu wolnego i na dobrą sprawę niewiele więcej. Kilka razy napędzał akcje "Pasów" skrzydłami, ale po kapitanie i czołowym zawodniku należy spodziewać się zdecydowanie więcej. Nie spełnił w tym meczu pokładanych w nim nadziei. Zbyt mało dał drużynie w ofensywie.

Marcos Alvarez 3
Wrócił do gry po wyleczeniu kontuzji. Po sparingu z GKS Katowice, w którym zdobył gola, stwierdził, że to było istotne dla napastnika, by strzelić bramkę i pora na trafienia w lidze. Na razie ma jedno. Był niewidoczny, nie szukał gry. Jak na zawodnika z przeszłością w 2. Bundeslidze, to zawodzi na całej linii.