- Pasy są już tak zatarte, że gdyby nie znaki pionowe, nie wiadomo by było, jak się ustawić autem do skrętu – zauważa pani Monika, mieszkanka os. Młodych. Linie rozgraniczające pasy ruchu są bowiem w wielu miejscach starte i nieczytelne. Podobnie ma się sprawa z przejściami dla pieszych. - W wyniku sporu, który powstał pomiędzy dwoma samorządami całkowicie zapomniano o bezpieczeństwie uczestników ruchu drogowego – uważa Łukasz Kmita, radny powiatowy. - Jest to szczególnie niebezpieczne dla pieszych, gdyż w godzinach wieczornych i podczas deszczu, przejścia dla pieszych są praktycznie niewidoczne dla kierowców pojazdów. Tak samo wygląda sytuacja z oznakowaniem pasów do lewoskrętu na skrzyżowaniu ul. 29-listopada z Parkową i Dworską w Olkuszu – dodaje radny.
Łukasz Kmita od kilku lat podnosił także konieczność wytyczenia na wiadukcie w ciągu ul. 29-listopada tzw. buspasa, którym autobusy i służby ratunkowe mogłyby omijać tworzące się w kierunku centrum korki. - Pomimo, że szerokość drogi pozwala na to, w wyniku sporu buspas jak dotychczas nie powstał – uważa radny.
W najgorszym stanie jest wiadukt, który od lat nie był remontowany i popada w ruinę. W marcu tego roku pisaliśmy w „Gazecie Krakowskiej” o tym, że wypadające płyty pleksi zabezpieczono drutami. Z konstrukcji obiektu odpada też tynk i fragmenty cegieł, zagrażając pieszym i kierowcom. W czerwcu 2016 r. z jednego z filarów oderwał się fragment betonu wielkości połowy samochodu. Właściciel zaparkowanego obok nissana cudem uniknął nieszczęścia. Beton mógł nie tylko zniszczyć auto, ale nawet zabić kierowcę.
Modernizacji wymagają też kolejne odcinki tej trasy - ul. Rabsztyńska (od trasy krajowej nr 94 do skrętu do Carrefoura), ul. Sikorka oraz droga przez Rabsztyn, gdzie droga pełna jest kolein i dziur.
Problem w tym, że spornym odcinkiem drogi nikt nie chce zarządzać. Powiat uważa, że powinna być to droga gminna, gmina, że powiatowa. Kiedyś była to droga wojewódzka, ale po oddaniu do użytku obwodnicy Olkusza trasę przejęła w administrowanie gmina. W połowie roku 2015 zmieniła się jednak ustawa o drogach publicznych i pojawiła się opcja, że gmina ma prawo przekazać tę trasę z powrotem województwu. Tak też się stało. Ale ponieważ droga nie spełniała standardów drogi wojewódzkiej, ZDW w Krakowie wiosną 2016 r. przekazało drogę powiatowi. Ten z kolei podjął decyzję o przekazaniu drogi gminie Olkusz, która odwołała się z kolei do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. 28 lutego 2017 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uchylił uchwałę Rady Powiatu dotyczącą pozbawienia tej drogi kategorii drogi powiatowej, ale powiat odwołał się od wyroku. Sprawa nadal jest w sądzie.
Do czasu rozstrzygnięcia drogą zarządza gmina. - Dla mieszkańców sprawą drugorzędną jest, który z samorządów będzie zarządcą drogi. Mieszkańcy oczekują od decydentów, że główne drogi którymi się poruszają - jeśli już nie zmodernizowane - to powinny być przynajmniej na bieżąco utrzymywane – podkreśla radny Kmita.
Urzędnicy zapewniają, że prace związane z bieżącym utrzymaniem traktu są wykonywane. - Prace polegające na uzupełnieniu oznakowania poziomego wykonywane są na wiosnę. Dopiero wtedy kwestię tę można załatwić kompleksowo, również uzupełniając ubytki, które powstają zimą. Ponadto wykonawcy niechętnie podejmują się malowania pasów w sezonie zimowym - wówczas nie możemy liczyć na gwarancję wykonania prac - mówi Michał Latos z olkuskiego urzędu. - Przy corocznym pozimowym przeglądzie dróg zostaną nakreślone największe potrzeby w zakresie napraw bieżących - również w oznakowaniu poziomym. W ramach dostępnych środków finansowych prace będą realizowane - zapowiada.