Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Mama nastolatka prosi o pomoc. "Syn ćpa, nie wiem co robić"

Redakcja
Po wypadku 13-letniego Ernesta, który spadł na trakcje kolejowe w Oświęcimiu, rozgorzała dyskusja na temat jego stanu. Lekarze potwierdzili bowiem, że nastolatek był pod wpływem środków odurzających. Do naszej redakcji zgłosiła się także pani Urszula, mama kolegi Ernesta, który był z nim wtedy na wiadukcie.

Kobieta twierdzi, że w Oświęcimiu młodzi najpierw ćpają, po czym ich koledzy robią zdjęcia i chwalą się nimi w internecie. „Lepszy” jest ten, kto popadnie w większe odurzenie i oderwanie od rzeczywistości. Niestety, nastolatkowie nie zdają sobie sprawy, że zabawę mogą przypłacić życiem. – Nigdy nie pomyślałabym nawet, że moi synowie mogą mieć związek z narkotykami, dopóki jeden z nich nie trafił do szpitala – wyznaje pani Urszula. – Dopiero po rozmowach ze specjalistą i lekarzami zrozumiałam, że wcześniej było tyle sygnałów świadczących o tym, że „bierze”, ale ja ich nie dostrzegałam – tłumaczy.

Narkotyki się zmieniają
Przez ostatnie dwa lata na rynku królowały dopalacze, które obecnie zbierają śmiertelne żniwo, głównie na Śląsku. Zamówić je można w internecie bez żadnego problemu. Firmy wysyłkowe oferują nawet specjalne opakowanie, aby przesyłka nie wzbudziła podejrzeń przy odbiorze. Specyfiki te sprzedawane są głównie jako odświeżacze powietrza, sole i pigułki piorące. Aby poznać działanie każdego z nich, trzeba wejść na forum w sieci i poczytać relacje osób, które ich próbowały.

Metodą prób i błędów młodzi oświęcimianie znaleźli znacznie tańsze metody na „odlot”. Naszym dziennikarzom udało się spotkać z trzema chłopakami: 13-, 14- i 16-letnimi, którzy mają doświadczenie w mieszaniu dostępnych legalnie środków i łączeniu ich tak, aby uzyskać efekt podobny do tego po zażyciu amfetaminy lub marihuany.

Leki, piwo i dezodorant
Nasi rozmówcy twierdzą, że nie robią niczego złego, a ich „zabawa” jest nieszkodliwa, bo nikt jeszcze nie umarł. – Mamy jazdę w głowie przez godzinę, a później wszystko wraca do normalności – mówi jeden z nich. – Skoro można to wszystko dostać w aptece i bez recepty to widocznie nie jest szkodliwe – dodaje następny.

Nastolatkowie zaczynali od wdychania kleju, ale wyczytali w internecie, że to uzależnia. Poza tym z woreczkiem z butaprenem w ręku wygląda się jak ćpun, a jak twierdzą – oni tacy nie są. Znaleźli inny sposób. – Trzeba wziąć koszulkę ze sztucznego materiału, złożyć ją na pół, przyłożyć do ust, a z drugiej strony psikać dezodorantem i się zaciągać – instruuje 16-latek. – Po kilku wdechach ma się banię jak po marihuanie – wyjaśnia. Chłopak twierdzi, że w jego gronie (kilkunastu młodych ludzi) większość testowała ten sposób. Pięcioro z nich trafiło do szpitala.

Chłopcy uważają, że najlepszym sposobem na tanie ćpanie jest mieszanka leków z alkoholem. Mają jednak świadomość, że trzeba uważać na dawki, bo nawet minimalne ich przekroczenie grozi zapaścią (opis specyfików i ważne informacje znajdują się w ramce obok). – Ja wkręcałem mamę, że mnie gardło boli i sama biegała mi do apteki po leki, jakie były mi potrzebne do odlotu – mówi bez pardonu 14-latek. – Nie kapnęła się wtedy i nie wie do dziś – dodaje, gdy jego kumple zanoszą się już od śmiechu.

Rodzice są nieświadomi
16-latek twierdzi, że rodzice rzadko kiedy domyślają się, że dzieci zażywają niebezpieczne środki. – Starzy są przekonani, że nic się nie dzieje, dopóki nie znajdą woreczka z białym proszkiem albo z suszem – mówi odważnie. Chłopak twierdzi, że raz zdarzyło mu się wziąć specyfik, po którym o mało nie targnął się na własne życie.

– 10 różnych tabletek rozpuściłem w wodzie utlenionej i zmywaczu do paznokci – opowiada – Tym zalałem pięć torebek szałwii, poczekałem aż wchłonie i wysuszyłem – tłumaczy. – Wziąłem wszystko naraz. Myślałem, że się przekręcę, zaczęły atakować mnie potwory, klejące żaby. Chciałem uciec, ale się nie dało, więc przez myśl przeszło mi, aby podciąć sobie żyły i już nie walczyć. Nie wezmę tego g[...]a nigdy więcej – mówi podczas gdy koledzy patrzą na niego z podziwem.

Apelujemy do rodziców, aby baczniej obserwowali swoje dzieci. Substancje, które przedawkowane mogą doprowadzić do śmierci, jak się okazuje mamy w domowej apteczce.

Przedstawiamy listę leków, które dostępne są w aptekach bez recepty, ale w połączeniu z innymi medykamentami lub alkoholem działają jak silny narkotyk (w przypadku połknięcia znacznie większej dawki niż zalecana na ulotkach leków).

Tussipect – syrop i tabletki na kaszel. W składzie znajduje się efedryna, pochodna amfetaminy. W większych dawkach działa pobudzająco, wywołuje euforię. Po przedawkowaniu grozi zapaść, zawał serca, drgawki, stany lękowe, zgon. W połączeniu z alkoholem istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo tzw. speedballa, czyli chwilowego, błogiego stanu tuż przed zawałem serca. Oznaki spożycia: wzrost ciśnienia tętniczego, pobudzenie, bardzo wąskie źrenice oczu, słowotok.
Sudafed, Cirrus, Disophrol retard – tabletki na zatoki. W składzie znajduje się pseudoefedryna, pochodna amfetaminy oraz izomer efedryny. Objawami przedawkowania są: nasilający się ból serca, duszności, dławienie, znaczne pobudzenie, psychozy, omamy, urojenia, skrajny lęk, zbyt szybka akcja serca (powyżej 150), drętwienie połowy ciała i przy tym bełkotliwa mowa. W połączeniu z alkoholem działa jak „końska” dawka amfetaminy. Objawy spożycia są jak w przypadku Tussipect.
Thiocodin – tabletki lub syrop na kaszel. W składzie znajduje się kodeina, pochodna morfiny, która w organizmie rozpada się na morfinę. Lek zawiera też szkodliwy sulfogwajakol. Działa uspokajająco, rozluźniająco. Po zażyciu zbyt dużej dawki występują działania niepożądane jak: wrzody żołądka i dwunastnicy, perforacja (przerwanie) błony żołądka z masywnym krwawieniem i koniecznością chirurgicznego usunięcia żołądka, trudności z oddychaniem, nadmierne uspokojenie, senność,brak równowagi, dezorientacja, bóle i zawroty głowy, wymioty lub krwawe wymioty, zapaść, zgon. Oznaki spożycia: spowolnienie ruchów, zamulenie, szerokie źrenice, senność, upadki, potrącenia przedmiotów, nadmierne uspokojenie, wymioty, ogólnie objawy jak przy morfinie lub heroinie.
Aviomarin – tabletki na chorobę lokomocyjną. W małych dawkach działa uspokajająco, nasennie, otumaniająco, w dużych halucynacyjne. Po przedawkowaniu wywołuje skrajny lęk, atak nerwicy, psychozę, uszkodzenie mózgu, delirium. Powoduje także niską koordynację ruchów, osłabienie mięśni, zawroty głowy. Oznaki spożycia: bełkotliwa mowa, zataczanie się, przewracanie się, rozszerzone źrenice nie reagujące na światło, zapaść, śpiączka, reakcje psychotyczne, wrażenie bycia w innym świecie, brak kontaktu z otoczeniem.
Acodin – syrop na kaszel oraz inne, które w składzie mają DMX, czyli bromowodorek dextrometomorfanu. W małych dawkach powoduje euforię, odrealnienie, wrażenie chodu robota. W większych – halucynacje, zwidy, OOBE (wyjście duszy poza ciało), odrealnienie. Przedawkowanie grozi atakami padaczki, agresji, schizofrenii, uszkodzeniami wielonarządowymi, zgonem. Objawy spożycia: surrealistyczne zachowanie, udawanie przedmiotów, dotykanie ich w powietrzu, oderwanie od rzeczywistości, nagłe wybuchy paniki, agresji, zwijanie się w kłębek.

Więcej o wypadku na wiadukcie kolejowym:

https://gazetakrakowska.pl/wypadek-w-oswiecimiu-13latek-spadl-z-mostu-kolejowego-amputowano-mu-stopy-zdjecia/ar/3923333

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska