Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu - we wtorki i w piątki. W trakcie ośmiu dwugodzinnych spotkań prowadzone są wykłady na temat przebiegu ciąży, porodu, połogu i opieki nad noworodkiem.
Przyszli rodzice mają również zajęcia praktyczne. Uczą się m.in. jak kąpać, karmić i przewijać noworodka.
- Jestem zachwycona - mówi Alicja Sarna, która w maju zostanie mamą. - Koleżanka w Krakowie była po pierwszych zajęciach tak wystraszona tym co usłyszała na temat porodu, że zrezygnowała, a mnie ta szkoła przygotowała do przyjścia na świat dziecka - dodaje pani Alicja. Do szkoły rodzenia przychodzi razem z mężem Łukaszem. - Teraz wiem, co mnie czeka. Będziemy rodzić razem - mówi Łukasz Sarna.
Za zajęcia płacą 100 zł i dostaną 50 proc. zniżki za rodzinny poród, który kosztuje 100 zł. W Szpitalu Powiatowym im. Jana Pawła II w Wadowicach zajęcia w szkole rodzenia trwają cztery tygodnie i odbywają się w czwartki. - Po zajęciach teoretycznych - kobiety, które mają zgodę lekarza, mogą u nas nawet ćwiczyć jogę - informuje Jadwiga Bryndza, pielęgniarka na oddziale ginekologiczno-położniczym.
Tam opłata za naukę wynosi 50 zł. Dużo więcej trzeba zapłacić za rodzinny poród.
- W naszym szpitalu rodzice muszą za wspólny poród zapłacić 220 zł - informuje Krystyna Grzesiek, dyrektorka wadowickiego szpitala. W Szpitalu Powiatowym w Chrzanowie rodzinne porody są bezpłatne, natomiast szkoła rodzenia już nie. Za 12 spotkań, które trwają od dwóch do trzech godzin, trzeba zapłacić 120 zł.
Szpital Powiatowy w Olkuszu wkrótce zaprosi rodziców na naukę. - Nie mamy szkoły rodzenia - przyznaje Michał Michalak, dyrektor szpitala. - Prowadzę rozmowy z ordynatorami ginekologii i położnictwa, chcemy bowiem uruchomić profesjonalną szkołę, która przygotuje przyszłych ojców i matki - dodaje Michał Michalak, który asystował przy porodzie trojga swoich dzieci.
- Gdybym wcześniej brał lekcje w takiej szkole, byłbym przy porodzie całej mojej szóstki. To piękne przeżycie - mówi. Olkuszankom na razie nie pozostaje nic innego, jak nauka w prywatnej szkole.
- U nas para płaci za zajęcia 280 złotych - informuje Maria Pilch. - Nasza szkoła istnieje od dwóch lat. Niestety, z uwagi na małe pomieszczenie, możemy przyjąć ograniczoną liczbę osób. Najwyżej cztery pary na jeden kurs.
Szkoły rodzenia cieszą się coraz większą popularnością w całej Małopolsce zachodniej. Szkoda tylko, że nie wszystkich rodziców na nie stać.