W środę wicepremier i minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak pytany był przez dziennikarzy, czy Rosja ma „plan B” na wypadek, gdyby rurociąg Nord Strem 2 nie został certyfikowany.
- Nie rozważamy takich opcji i wierzymy, że zostanie on uruchomiony zgodnie z harmonogramem- odpowiedział portalowi RBC Nowak. Dodał, że Rosja liczny na brak nowych wymagań co do projektu.
Minister energetyki poinformował także, że Rosja jest gotowa zwiększyć eksport gazu do Europy w ramach kontraktów długoterminowych. Należy jednak zaznaczyć, ze europejskie firmy wolą krótkoterminowe transakcje po cenach spotowych.
Nord Stream 2
Choć budowa rurociągu została już zakończona we wrześniu, to cały czas czeka na zatwierdzenie przez organy regulacyjne Berlina i Brukseli. Przewiduje się, że certyfikacja zakończy się nie wcześniej niż do końca pierwszej połowy 2022 roku.
Jednak w zeszłym miesiącu dyrektor naczelny ukraińskiego państwowego koncernu energetycznego Naftogaz wyraził nadzieję, że gazociąg NS2 nie zostanie uruchomiony, twierdząc, że jest niezgodny z unijnym prawem.
Uruchomieniu Nord Stream 2, który biegnie z Rosji do Niemiec na dnie Morza Bałtyckiego i omija Ukrainę, sprzeciwiają się między innymi Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Argumentują, że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
Brak zgody w Niemczech
Jednak co do uruchomienia Nord Stream 2 nie ma cały czas zgody w Niemczech.
Kanclerz Olaf Scholz nazwał gazociąg „projektem sektora prywatnego”, a procedurę zatwierdzania określił jako „całkowicie niepolityczną”.
Natomiast minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock z Zielonych przedstawiła zupełnie inne zdanie. Polityczka wywiadzie dla DPA oceniła, że dla niej NS2 jest czymś więcej niż tylko projektem sektora prywatnego. – Ostatnie lata pokazały, także z uwagi na różne postrzeganie w Europie, jaką geostrategiczną rolę odgrywa Nord Stream 2 – stwierdziła.
