5 z 14
Kategoria: Nauczyciel akademicki...

Kategoria: Nauczyciel akademicki
dr inż. Natalia Schmidt-Polończyk
Akademia Górniczo-Hutnicza, Kraków

O emocjach związanych z nominacją do plebiscytu:
Ogromne zaskoczenie! Jeszcze nie opadły emocje po nominacji przez studentów do Lauru Dydaktyka AGH w kategorii „Przyjaciel Studenta" oraz faktu, że zostałam wybrana przez kapitułę konkursu do grona 27 najlepszych dydaktyków spośród ponad 1500 zgłoszeń. W tym roku znalazłam się w trójce najlepszych dydaktyków na moim Wydziale Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami i naprawdę bardzo, bardzo się cieszę.

O reakcji bliskich:
Reakcja wśród najbliższych była bardzo pozytywna. Publikując informację o nominacji na moim instagramie naukowo-rozwojowym "doktorka_tutorka", otrzymałam dużo ciepła, gratulacji, uznania - to ogromnie budujące. Moi współpracownicy jeszcze tego nie wiedzą, nie chwaliłam się, ale wiem, że będą ze mnie dumni. Dla mnie najważniejsze jes to, że to inicjatywa moich studentów.

O stażu pracy oraz jej najlepszych i najtrudniejszych stronach:
Wykładowca akademicki to praca, którą wykonuję od przeszło 10 lat, ale myślę, że dopiero cztery lata temu stała się moją pasją. Na początku zawodowej ścieżki czułam ogromną fascynację nauką, która mnie trochę pochłonęła, ale potem, gdy osiągnęłam już pewną „sytość" naukową, zaczęłam zastanawiać się czy edukacja, którą serwuję, jest ciekawa i dobra. W pewnym momencie uznałam, że bardzo chcę podnosić swoje kompetencje dydaktyczne i podczas licznych kursów zewnętrznych m.in. w szkole tutorów, szkole trenerów, czy podczas kursu Sztuka Dydaktyki Akademickiej, zdobywałam je. Jest tego naprawdę sporo, a ja nadal czuję niedosyt.
Najpiękniejsze w dydaktyce są chwile, gdy widzę zaangażowanych i zadowolonych studentów. Samo już używanie innowacyjnych metod jest dla mnie w pewnym stopniu motywacją. Staram się przedstawić zagadnienie tak, by studenci czuli, że będzie ich to kiedyś dotyczyć w życiu zawodowym. Dużym motywatorem jest też fajna atmosfera na zajęciach, wspólny „flow" i fakt, że czujemy się ze sobą dobrze. W osiągnięciu tych celów pomaga mi na pewno to, że jestem osobą tolerancyjną, empatyczną i z poczuciem humoru, a w przekazywaniu wiedzy bardzo pomaga logiczne myślenie. Jestem świadoma tego, że przy otwartości, proces nauczania będzie zakończony sukcesem, czyli studenci wyjdą z wiedzą, dobrymi wspomnieniami i bez większego stresu. Nic tak nie cieszy jak to, gdy studenci wracają po latach, bym została ich promotorem, opiekunem referatu, stażu lub po prostu o coś zapytać, czy porozmawiać.
Studenci przy moim wsparciu merytorycznym zdobywają nagrody podczas różnych konkursów czy konferencji, np. Studenckiej Sesji Kół Naukowych. Stworzone przeze mnie przedmioty, jak np. Rozwój kompetencji miękkich cieszą się popularnością i jako jedne z pierwszych zapełniają się na liście „obieraków". Studenci w ocenach okresowych wysoko oceniają moja dydaktyczną pracę i właśnie to mnie ogromnie motywuje.

O wyborze zawodu:
Nie wiem czy ta odpowiedź będzie pozytywna, ale na pewno jest szczera. Nie wybrałam zawodu dydaktyka i nigdy o tym nie marzyłam, wybrałam zawód naukowca, bo to mnie zawsze ciekawiło i taki widziałam dla siebie kierunek. Jednak życie zaskakuje i to nawet nas samych. Po drodze, całkiem niedawno, okazało się, że podawanie młodszemu człowiekowi ręki jest najbardziej satysfakcjonującą i rozwijającą rzeczą, jaka może być.

O wyjątkowych chwilach i podopiecznych w swojej karierze:
"Pamiętam wiele momentów i wielu studentów/studentek. Z niektórymi nawet przyjaźnię się po dzień dzisiejszy. Bardzo lubię obserwować rozwój człowieka, począwszy od nieśmiałej „wersji w kokonie"", aż po pewną siebie osobę z rozłożonymi skrzydłami – tak się często dzieje.
Nigdy nie zapomnę słów studenta, który pół roku po zajęciach przyszedł do mojego pokoju mówiąc: „dzięki pani zajęciom uratowałem życie mężczyzny"" albo „tak mnie pani zainspirowała, że chcę u pani pisać pracę magisterką"" albo maila po zakończonych zajęciach: „Czytając nazwę przedmiotu byłam pewna, że to będzie najnudniejszy przedmiot na studiach, a okazał się najciekawszym""."


KLIKNIJ i zagłosuj


6 z 14
Kategoria: Nauczyciel przedszkola...

Kategoria: Nauczyciel przedszkola
Edyta Kusion
Przedszkole Publiczne w Łoponiu, Łopoń

O emocjach związanych z nominacją do plebiscytu:
Radość i zaskoczenie.

O reakcji bliskich:
Gratulowali, byli zadowoleni.

O stażu pracy oraz jej najlepszych i najtrudniejszych stronach:
Uczę trzy lata, a najpiękniejsze jest to, że można cieszyć się razem z dziećmi ich sukcesami, pokazywać im świat z jak najlepszej strony. Najtrudniejsze? Myślę że niespełnienie przeze mnie wszystkich planów, jakie przygotuję dla dzieci.

O wyborze zawodu:
Ponieważ uwielbiam pracować z dziećmi

O wyjątkowych chwilach i podopiecznych w swojej karierze:
Postępy moich uczniów


KLIKNIJ i zagłosuj


7 z 14
Kategoria: Nauczyciel przedszkola...

Kategoria: Nauczyciel przedszkola
Joanna Breńska
Niepubliczne Przedszkole Przedszkolinek w Tarnowie, Tarnów

O emocjach związanych z nominacją do plebiscytu:
Dumą i radość z nominacji, tym bardziej, że to kolejna nominacja. W tamtym roku zostałam Nauczycielem Roku. To jest dowód na to, że rodzice doceniają moje starania oraz zaangażowanie w pracę.

O reakcji bliskich:
Moja rodzina zawsze mnie wspiera. Cieszą się razem ze mną.

O stażu pracy oraz jej najlepszych i najtrudniejszych stronach:
Pracę zaczynałam w 1998 roku. To już dość dawno. Zdarzyło mi się na krótko odejść od tablicy, ale zawsze wracałam, bo to jest to, co kocham robić.

O wyborze zawodu:
Pewnie nie powiem nic nowego. Zawsze podobał mi się ten zawód. Zawsze chciałam to robić, bo to lubię. Kiedy wiesz, że możesz mieć wpływ na życie małego człowieka, że jesteś jego cząstką, to jest to niesamowite! Nauczanie to droga, na której nie tylko ja uczę kogoś, ale ktoś uczy także mnie.

O wyjątkowych chwilach i podopiecznych w swojej karierze:
"Pamiętam wielu swoich podopiecznych. Z wieloma wiążą się jakieś ciekawe sytuacje, wspomnienia, bo każde z tych dzieci było ważne i jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam, jak po jednej z zabaw w szkole, gdzie byłam klaunem, wsiadłam do samochodu i wracałam do domu w przebraniu. Miny mijających mnie kierowców były bezcenne.
Pamiętam drugoklasistkę Tereskę, którą chciałam przekonać do starannego pisania. Usłyszałam, że Tereska będzie lekarzem, a żaden lekarz nie pisze ładnie. Było to w czasach, kiedy lekarze wystawiali recepty ręcznie."


KLIKNIJ i zagłosuj


8 z 14
Kategoria: Nauczyciel przedszkola...

Kategoria: Nauczyciel przedszkola
Karolina Groń
Dwujęzyczne Niepubliczne Przedszkole I Żłobek Sunny Buddies, Nowy Sącz

O emocjach związanych z nominacją do plebiscytu:
Kiedy dostałam informację o nominacji do plebiscytu edukacyjnego, byłam bardzo zaskoczona. Nie mogłam uwierzyć, że wiadomość o nominacji dotyczy mojej osoby. Powiedziałam do koleżanki, że to na pewno pomyłka i ktoś sobie robi żarty, jednak ona potwierdziła tę informację. Ogarnęła mnie ogromna radość, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

O reakcji bliskich:
Rodzina i współpracownicy byli bardzo szczęśliwi. Członkowie mojej rodziny byli równie zaskoczeni tą informacją, jak i ja. Wszyscy bardzo mocno wspierają mnie i gratulują nominacji, za co jestem im ogromnie wdzięczna.

O stażu pracy oraz jej najlepszych i najtrudniejszych stronach:
Nominacja do plebiscytu to ogromne wyróżnienie z racji tego, że w swoim zawodzie pracuję od roku. Jest wiele pięknych chwil, które odczuwam podczas wykonywania swojej pracy. Myślę, że najpiękniejsza jest szczerość dzieci oraz tworzenie sytuacji, które pozwalają mi wspólnie z dzieciakami zbudować pozytywną atmosferę, dzięki której każdego dnia możemy świetne się bawić. Każdy dzień niesie ze sobą inną historię, ale każdy z tych dni pozwala nam poznawać się coraz lepiej i daje możliwość tworzenia naszej przedszkolnej rodziny.
Uważam, że nie ma trudnych sytuacji w mojej pracy. Każda sytuacja jest inna i wymaga od nas zaangażowania w jej rozwiązanie. Musimy zdawać sobie sprawę, że nie zawsze jesteśmy w stanie sobie ze wszystkim poradzić sami i warto prosić o pomoc koleżanki, które mają większe doświadczenie. Nasza praca jest bardzo odpowiedzialna, ale, współpracując, zawsze jesteśmy w stanie rozwiązać każdy problem.

O wyborze zawodu:
Bardzo lubię pracować z dziećmi. Każdy dzień to dla mnie nowa przygoda, w której mogę wykazać się swoją kreatywnością. Uśmiech i zadowolenie dzieci dają mi satysfakcję z wykonywanej pracy oraz siłę i energię do podejmowania kolejnych wyzwań.

O wyjątkowych chwilach i podopiecznych w swojej karierze:
"Najpiękniejszymi sytuacjami, które zapadają w mojej pamięci są te, gdy dzieciaki rano wpadają w moje ramiona z uśmiechem i pytają w co dzisiaj będziemy się bawić.
Ogromnym zaskoczeniem jest dostawanie od dzieciaków pięknych obrazków i laurek, które wyrażają ich wdzięczność i sympatię względem mojej osoby."


KLIKNIJ i zagłosuj


Pozostało jeszcze 5 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Akcja ratownicza w Dunajcu koło Tarnowa. Strażacy wyciągali z wody... byka

Akcja ratownicza w Dunajcu koło Tarnowa. Strażacy wyciągali z wody... byka

Bolid Politechniki Krakowskiej robi furorę na wielkich targach motoryzacyjnych

Bolid Politechniki Krakowskiej robi furorę na wielkich targach motoryzacyjnych

Święto Bożego Miłosierdzia. Tysiące wiernych na uroczystościach w Łagiewnikach

Święto Bożego Miłosierdzia. Tysiące wiernych na uroczystościach w Łagiewnikach

Zobacz również

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

W Krakowie trwa festiwal Off Camera. Sebastian Dela w Miasteczku Festiwalowym

Święto Bożego Miłosierdzia. Tysiące wiernych na uroczystościach w Łagiewnikach

Święto Bożego Miłosierdzia. Tysiące wiernych na uroczystościach w Łagiewnikach