Podhale: Tym żyliśmy przez ostatnie 12 miesięcy. Podsumowanie roku [GALERIA]
Luty
W tym miesiącu najbardziej zapracowani byli zakopiańscy listonosze. Pomiędzy miejscowym magistratem, starostwem i siedzibą Polskich Kolei Linowych wymieniono ważną korespondencję.
Samorządowcy zaproponowali listownie, że odkupią kolejki górskie. Odpowiedź z PKL przyszła priorytetem. Brzmiała: „oferty nie przyjmiemy”.
Chwile później wszyscy mówili już jednak o szerzącym się w Zakopanem nacjonalizmie. Wszystko przez to, że na Krupówkach „w zęby” dostało dwóch Ukraińców. Ich prześladowcom nie podobało się, że mówią „po wschodniemu”. Niestety, za tamto zdarzenie nikt nie usłyszał do dziś wyroku.
Do sądu musiała chodzić za to burmistrz Rabki - Ewa Przybyło. Ta bowiem w lutym została skazana (wówczas jeszcze nieprawomocnie) za opóźnienie w przekazywaniu mieszkańcom ważnych informacji.
Oprócz tego w lutym żyliśmy też galopującymi cenami paliwa na stacjach w regionie, pomysłowi na sprowadzenie żubrów w Gorce oraz inicjatywie stworzenia Szybkiej Kolei Regionalnej (zapowiadano, że ruszy w grudniu 2017 roku).
Do ogólnopolskich mediów koniec końcem i tak z Podhala przebił się jednak temat polityczny. Otóż okazało się, że nie wszyscy dudziarze (górale grający na dudach) chcieli bowiem, by na ich koncert przyjechał prezydent Andrzej Duda (na zdjęciu).