Podczas wcześniejszej reformy w policji siedem lat temu zlikwidowano posterunek w Lanckoronie. - Monitoring i sporadyczne patrole nie załatwiają wszystkiego. Moim zdaniem stan bezpieczeństwa w gminie się pogorszył. Choćby dlatego, że na radiowóz trzeba czekać teraz o wiele dłużej, bo jedzie z Kalwarii - mówi Zbigniew Lenik z Jastrzębi w gminie Lanckorona. Obawy, że u nich będzie podobnie, dręczą teraz mieszkańców gmin Brzeźnica i Spytkowice. - Policja powinna być w gminie. Szczególnie w piątki i soboty po dyskotekach jest tu pełno szaleńców na drogach - mówi Mariusz Szewczyk z Kopytówki.
Jednak według policji zmiany mają właśnie wyjść społeczności lokalnej na lepsze. Funkcjonariusze mają być bliżej ludzi, a nie wysiadywać za biurkami. Ma być więcej mobilnych patroli, tak aby zapewnić całodobową służbę w miejscach, gdzie do tej pory funkcjonował posterunek. Co ma skrócić czas dotarcia na policjanta na interwencję.
Zmianami martwią się natomiast policjanci z posterunku w Brzeźnicy. - Nie wiem jak to będzie, bo u nas jest problem z łącznością, a teren jest bardzo rozległy - mówi jeden z posterunkowych. - Sam pracuję tu wiele lat, a nie poznałem wszystkich zakamarków gminy - dodaje. Podkreśla, że często, np. w przypadku przemocy domowej, liczą się dosłownie minuty od zgłoszenia do interwencji.
Mieszkanki Spytkowic też uważają, że w ich gminie posterunek jest potrzebny. Choćby po to, by mogły przyjść i poradzić się policjanta, jak załatwić różne sprawy związane z prawem.
- A kto starszy dojedzie do Wadowic? Komunikacja kiepska i daleko - mówią. W Brzeźnicy policjantów jest siedmiu i mają jedno auto. W Spytkowicach jest o jednego mniej, ale mają tam dwa samochody (jeden to zakup samorządu). Do tego siedzibę w budynku gminy. - Na samochód złożyli się wszyscy mieszkańcy, bo pieniądze poszły z podatków. Nam naprawdę zależy, by policja była blisko nas - mówi Lucyna Kozak, radna z Bachowic.
Posterunki w Brzeźnicy i Spytkowicach uzupełniają się. Jeśli w danym dniu policjanci ze Spytkowic dyżurują na posterunku po południu, to na interwencję jadą koledzy z Brzeźnicy. Jak będzie po reformie - nie wiadomo. W obu gminach liczą, że ich dwa posterunki zostaną połączone w jeden komisariat.
W Komendzie Głównej Policji w Warszawie usłyszeliśmy, że pomysł reformy jest wdrażany i zapewniają, że reorganizacja ma sens. - O tym, które struktury się zmienią, zadecydują komendanci powiatowi w porozumieniu z komendantami wojewódzkimi - mówi Krzysztof Hajdas, rzecznik Komendy Głównej Policji w Warszawie.
Wadowicka policja nie chce zdradzić szczegółów wdrażanej reformy. W pozostałych powiatach Małopolski zachodniej na razie nie ma planów co do likwidacji komisariatów.
Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!