MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Politycy potrafią wszystko zepsuć

Daniel Szafruga
David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, by utrzymać się u władzy, przez lata zohydzał swoim obywatelom Unię Europejską. Ogłosił potem referendum, by wzmocnić swoją pozycję, po czym zaczął Unię chwalić, by władzę zachować. W rezultacie podzielił Brytyjczyków i wywołał wojnę ideologiczną, której ofiarą padła posłanka Jo Cox.

Podobny sposób na utrzymanie władzy mają rządzący dziś Polską. Dzielą nas na prawdziwych Polaków i tych drugiego sortu. Wielka Brytania i Cameron byli ich sojusznikiem. Ale z Unii wyszli.

To początek naszych kłopotów.

Nie dosyć, że straciliśmy sojusznika, to złoty marnieje, giełda słabnie, bo inwestorzy szukają bezpieczniejszego kraju. Drożej będą pożyczać nam pieniądze i w budżecie będzie mniej środków. Najszybciej stracimy na eksporcie żywności, co uderzy w przemysł spożywczy i rolników.

Z Unii Polska ma otrzymać ponad 105 miliardów euro. Tyle, że część pochodzi z Wielkiej Brytanii, a ta płacić przestanie. Rolnicy dostaną mniejsze dotacje. Brytyjscy politycy mogą pozbawić część Polaków prawa do pobytu. W euforii zwycięstwa niektórzy już chcą przepędzić „polskie robactwo”. Ilu rodaków wróci do kraju? Może nawet kilkaset tysięcy. Czy znajdą pracę na miarę przyzwy-czajeń, ambicji? Czy w ogóle ją dostaną?

Mimo opuszczenia UE Brytyjczycy będą chcieli zachować dostęp do unijnego rynku, przepływu kapitału, towarów i usług. Ale na swobodny przepływ osób, na czym nam zależy, się nie zgodzą. Bo nie po to wychodzili z Unii.

Nikomu nie będzie zależało, by karać wyspiarzy, narzucając im cła. Bo wszyscy w Unii by na tym stracili. Politycy z Brukseli zgodzą się zapewne na utrzymanie Wielkiej Brytanii we wspólnym rynku. Ale na jakich warunkach? Brytyjczycy nie zechcą być drugą Norwegią. Ta ma dostęp do unijnego rynku, ale musi przestrzegać praw UE, na których tworzenie nie ma wpływu i płacić składki do Brukseli. Jeżeli jednak Brytyjczycy dostaną to, czego zażądają, to w ich ślady pójdą: Francuzi, Holendrzy, Duńczycy... I to będzie koniec Unii Europejskiej. Co dalej? Na początek kontrole graniczne, paszporty, wzrost cen, zezwolenia na pobyt, naukę, pracę (w tym wakacyjną), koniec z dotacjami dla rolników itd. Jeżeli USA w tym czasie będzie zajęta np. Azją, to może machnąć ręką na Europę i NATO. A Rosja wreszcie będzie mogła podporządkować sobie Europę.

W tej sytuacji część krajów: Belgia, Holandia, Francja, Niem-cy, Włochy i Luksemburg mogą stworzyć małą unię. Nie zaproszą do niej krajów, na które w UEnie mogły liczyć. Za to spełnią się marzenia wielu naszych polityków. Nikt nie będzie im mówił, że łamią Konstytucję, prawa obywateli. Polska pozostanie sama.

Gdy słuchamy tyrad polityków pamiętajmy, że im chodzi jedynie o utrzymanie lub zdobycie władzy. By to osiągnąć są gotowi perfekcyjnie wszystko spieprzyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska