Posłowie chcą zawiesić proces prywatyzacji PKL

Platforma Obywatelska na piątkowej serii głosowań chciała odrzucenia projektu PiS dotyczącego PKL. Jednak 220 posłów było przeciwko, za opowiedziało się 217.

Teraz projekt wróci do sejmowych komisji poselskich. Te będą mogły go zaopiniować, a następnie trafi pod głosowanie Sejmu. - Cieszę się z takiego obrotu sprawy. To wygrana wszystkich tych, którzy nie chcą sprzedaży Polskich Kolei Linowych, w tym kolejki linowej na Kasprowy Wierch - mówi poseł Adamczyk. Jak dodaje parlamentarzysta, na dniach do zarządu PKP trafi pismo z Klubu Parlamentarnego PiS.

- Będziemy domagali się zawieszenia procesu prywatyzacyjnego do czasu aż ostatecznie Sejm wypowie się co do losów PKL - wyjaśnia Adamczyk. W tej chwili decyzja Sejmu nie ma żadnego wpływu na proces prywatyzacji PKL.

- Proces toczy się zgodnie z przyjętym harmonogramem - mówi Mirosław Kuk, rzecznik prasowy PKP. Wybrane sześć podmiotów bada właśnie spółkę. Z końcem marca powinny pojawić się z ich strony konkretne oferty zakupu.

PKL mają zostać sprzedane do czerwca 2013 r. Czy posłowie zdążą do tego czasu przeforsować ustawę przekazującą kolejki górskie w ręce samorządów?

- Będziemy robić wszystko, by tak się stało - mówi Adamczyk. Wszystko zależy od woli koalicji rządzącej. Gdyby taka była, w ciągu miesiąca ustawa mogłaby zostać przyjęta.

Wola politycznej większości może jednak będzie? Światełkiem w tunelu jest zachowanie części posłów PO i PSL, którzy w piątkowym głosowaniu wstrzymali się od głosu. Jednym z nich jest Andrzej Gut Mostowy, poseł PO z Zakopanego.

- Wstrzymałem się, bo uważam, że idea tej ustawy jest słuszna, jednak rozwiązania prawne są złe. Dlatego warto jeszcze raz to rozważyć - mówi Gut Mostowy. - Ja od dwóch lat już mówię, że PKL powinny trafić w ręce samorządu.

Swój pomysł PiS wzorował na rządowym projekcie prywatyzacji Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. PiS chce, by PKL kupiło Ministerstwo Transportu za pieniądze z Funduszu Kolejowego, a następnie bezpłatnie przekazało spółkę województwu małopolskiemu. Samorząd przez 20 lat nie będzie mógł sprzedać większościowego pakietu PKL. PKP za pieniądze ze sprzedaży PKL spłaci część swoich długów.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze