Płonęły dach i strych. Wodę do tłumienia ognia tłoczono pospiesznie zbudowaną z węży magistralą z odległej rzeki Sękówki. Na poddasze wodę wlewano od wnętrza i z zewnątrz pałacu, używając dużego samochodowego, podnośnika i drabin. Wycięto w tym celu duże otwory w blaszanym pokryciu zabytku. Poprzez Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa w Krakowie sprawdzano sytuację kamerą termowizyjną, aby mieć pewność, że ogień nie wnika w stropy lub ściany. Gasząc poddasze, strażacy usuwali na bieżąco wodę z budynku, żeby nie zniszczyła wnętrz. Wynieśli też wyposażenie pałacu. Akcja trwała siedem godzin. Pożar spowodował nieszczelny komin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?