Zapaliła się prawdopodobnie szafa rozdzielcza w szpitalnej stacji trafo, która znajduje się bezpośrednio pod podłogą remontowego właśnie szpitalnego oddziału ratunkowego.
W stacji trafo i sąsiadujących z nią pomieszczeniach przez moment panowało duże zadymienie, ale nie było potrzeby ewakuacji pacjentów. Ograniczono się jedynie do ewakuacji pracowników firmy remontowej.
Z powodu pożaru przez około pół godziny część szpitala nie miała prądu z sieci.
- W tym przypadku zadziałało jednak zasilanie awaryjne. Było ono niezbędne, aby utrzymać działanie urządzeń podtrzymujących funkcje życiowe oraz lodówek i chłodni, w których przetrzymywane są w odpowiedniej temperaturze specjalistyczne leki - wyjaśnia Damian Mika, rzecznik szpitala.
Na miejscu pożaru pracowało pięć zastępów straży.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Jak się zachować w przypadku kolizji, a jak w czasie wypadku? - rady policjanta
Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska