Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu informują, że zmiany w tej części Krakowa potrwają do 5 sierpnia.
- Musimy wykonać teraz ostatnie prace związane z nawierzchnią torów przy przystankach. Do położenia pozostała warstwa izolująca płytę betonową, w której znajdują się szyny tramwajowe. Trzeba ją po prostu odpowiednio zaimpregnować, bo wiadomo, że jest ona narażona na działanie pogody, a te prace zapobiegną ewentualnym awariom - tłumaczy Krzysztof Dziobek z firmy ZUE, wykonawcy torowiska.
Pasażerowie zastanawiają się jednak, dlaczego robót na Ruczaju nie można było przeprowadzić np. kilka tygodni wcześniej, aby nie nakładały się one z remontem torów na ul. Wielickiej i Limanowskiego.
- To po prostu mnożenie utrudnień. Urzędnicy powinni ułożyć tak harmonogram, aby w tych dwóch newralgicznych miejscach nie odcinać tramwajów w jednym czasie - uważa Hanna Przędzik, mieszkanka os. Ruczaj.
W ZUE tłumaczą jednak, że zaplanowanych prac nie dało się przeprowadzić wcześniej ze względu na pogodę.
Więcej na ten temat przeczytanie na stronie Dziennika Polskiego
Nagroda dla policjanta, który uratował życie kierowcy w Niemczech Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!