- Kręcimy dość mocne sceny i zachowujemy się czasem jak dzieciaki, które po 25 latach znów dorwały się do ulubionej zabawki (...) nas to bardzo kręci, na planie pełna ekscytacja - powiedział Pazura w rozmowie z RMF FM. Według aktora zdjęcia nie mogłyby ruszyć, gdyby nie udało się przekonać do projektu Bogusława Lindy.
- Bez Bogusława Lindy nie ma tego filmu. To nasz główny "pies", bohater numer jeden - stwierdził w RMF FM.
Cezary Pazura zdradził też szczegóły scenariusza. Historia zaczyna się, kiedy po 25 latach Franz Maurer wychodzi z więzienia.
- I z jakiegoś powodu odnajduje Waldka Morawca, czyli mnie, po drugiej części wiemy, że inwalidę bez palca, z tego co wiem ze scenariusza - rencistę z drugą grupą inwalidzką - opowiada Pazura. Jego zdaniem scenariusz ma olbrzymi potencjał, a oczekiwania Pazury są jeszcze większe, niż oczekiwania widzów.
- Mamy trudne, skomplikowane sceny. Również fizycznie. I to jest opowiadane brawurowo, po amerykańsku. Te obrazki, które udało mi się zobaczyć na monitorach podglądu, to są dla mnie obrazki marzeń. Takie filmy chcę oglądać - powiedział.
Premiera filmu "Psy 3. W imię zasad" została zaplanowana na 17 stycznia 2020 roku.
