Cracovią wiosną zawodzi. Trener Kroczek zapłaci za to posadą
Szkoleniowiec w Cracovii miał prowadzić rezerwy, ale po odejściu Jacka Zielińskiego został na początku kwietniu 2024 r. tymczasowym trenerem w ekstraklasie. Zespół się utrzymał, a Kroczek zachował stanowisko na kolejny sezon. Choć "Pasy" uzyskają na koniec przyzwoity wynik, to trener odejdzie. Wiosną wyniki nie są bowiem zadowalające. Zamiast walczyć o europejskie puchary, na co była szansa po jesieni, drużyna zawodzi i jest co najwyżej ligowym średniakiem.
Jak przyznał Kroczek na konferencji przed meczem z Legią, decyzja o rozstaniu się zapadła we wtorek (oficjalnie ogłoszono ją dwa dni później). A konkretne rozmowy w tej sprawie już wcześniej były zaplanowane, po meczu z GKS-em Katowice.
- Jeśli chodzi o diagnozę całej sytuacji, to tak naprawdę rozmawialiśmy o tym bardzo długo wcześniej. Widzieliśmy, jaki to jest moment dla klubu w tej rundzie. Czynników, które wpływają na obecną postawę sportową jest wiele. Myślę, że nie starczyłoby czasu wymienić wszystkich - przyznał Kroczek.
Dodał: - Jako trener jestem w pełni świadomy, że wyniki nie są na tyle obiecujące i nie zadowalają wszystkich osób na tyle, na ile by one chciały. To fakt, jeśli chodzi o naszą dyspozycję sportową w rundzie wiosennej. Natomiast ocena globalna jest inna. Cracovia, mimo wszystko, przez ten okres kiedy tutaj jestem, zrobiła duży postęp i jest w zupełnie innym miejscu, niż była rok temu. To prezes podejmuje ostateczną decyzję, bierze za nią odpowiedzialność i, jak to w sporcie, życie pokaże za jakiś czas, czy to było słuszne, czy nie.
Czy trener Kroczek wykorzystał swoją szansę w Cracovii?
Dla Kroczka to był pierwszy pełny sezon w roli trenera drużyny ekstraklasowej. Podkreślił, że docenia to, iż dostał taką szansę i nie żałuje, że podjął się wyzwania. Na razie nie wiadomo, gdzie trafi w lecie.
- Na pewno duży rozwój, też realizacja celów, które zostały postawione. Pierwszym było utrzymanie się (w poprzednich rozgrywkach - przyp.), to zrealizowaliśmy. Pamiętamy moment i terminarz, który był ekstremalnie trudny dla Cracovii. Później bardzo dobra jesień w naszym wykonaniu, cel przedsezonowy to była pierwsza ósemka. Na dzisiaj, a mamy przed sobą 33. kolejkę, jest realizowany. Po kątem tego, czego ode mnie oczekiwano, to zostało zrobione - mówił Kroczek.
Dodał: - Nie mogę być hipokrytą i ocenić, że wiosna jest dobra. Wiemy, że stać nas na więcej, czujemy pewien niedosyt.
Cracovia gotowa na mecz z mocną Legią
Cracovia jest w czołówce klasyfikacji Pro Junior System, na 5. pozycji, w zasadzie do końca sezonu nie walczy o wysokie cele. Niemniej trener zapowiada, że wyjściowy skład na mecz Legią ma być najmocniejszy z możliwych, a nie ustawiony pod punkty w tym rankingu. Tym bardziej, że rywal jest wysokiej klasy.
- Docelowo Legia przez rok zrobiła krok w przód. Widzieliśmy, co działo się w europejskich pucharach, jak funkcjonował zespół, dokąd doszedł, zdobył też Puchar Polski. Dużo skuteczności ze strony trenera Legii, myślę, że rozwinął ten zespół - mówił Kroczek. - Na nas będą jechali wykartkowani, będzie kilku innych zawodników. Ale to jest Legia, szerokość ławki i radzenie sobie z takimi momentami - to nie jest dla nich nowość, bo grali na trzech frontach i byli na to gotowi. Na pewno jest duża jakość zawodników, ale my też mamy grupę piłkarzy, którzy wiedzą, co robić. Liczę na to, że będziemy mocno zdeterminowali, by te trzy punkty zdobyć.
Kto zostanie nowym trenerem Cracovii? Na razie nie wiadomo. Klub zapowiedział podanie informacji po sezonie.
